życie to życie
Re: życie to życie
forever,
jeśli, mimo swych cierpień mentalnych, dajesz radę ciągnąć jednocześnie szkołę i pracę, to znaczy , że jesteś silna. Mam nadzieję, że starczy Ci siły i wytrwałości by dociągnąć to do końca i wyrwać się z toksycznego środowiska , w którym przyszło Ci żyć. Znam paru ludzi , którym się to udało. Dlaczego więc miałoby się nie udać Tobie?
jeśli, mimo swych cierpień mentalnych, dajesz radę ciągnąć jednocześnie szkołę i pracę, to znaczy , że jesteś silna. Mam nadzieję, że starczy Ci siły i wytrwałości by dociągnąć to do końca i wyrwać się z toksycznego środowiska , w którym przyszło Ci żyć. Znam paru ludzi , którym się to udało. Dlaczego więc miałoby się nie udać Tobie?
Re: życie to życie
Też chciałabym wierzyć w to, że mi się uda, ale z dnia na dzień jest gorzej. Nie potrafię już tego dłużej ciągnąć. Wpadłam w głęboką depresje, teraz już nie wiem kim jestem... To koniec już.
Dziękuję wam bardzo za miłe słowa i wsparcie.
Dziękuję wam bardzo za miłe słowa i wsparcie.
Re: życie to życie
forever, jakbym słyszał siebie z wczoraj.
Mi też mówią, przestań pieprzyć, więc przestałem.
Minęła noc i jest jakoś lepiej. Na razie nie myślę ile czasu przepieprzyłem na marudzeniu i niechęci do życia.
Proszę, nie poddawaj się.
Mi też mówią, przestań pieprzyć, więc przestałem.
Minęła noc i jest jakoś lepiej. Na razie nie myślę ile czasu przepieprzyłem na marudzeniu i niechęci do życia.
Proszę, nie poddawaj się.
Re: życie to życie
Tylko u mnie to tak nie działa. Ja nie potrafię już wierzyć, że wszystko się jakoś ułoży...
Re: życie to życie
Powtórzę za Suiciderem, : Proszę , nie poddawaj się. Zwycięstwo może jest już bardzo blisko, prawie na wyciągnięcie ręki!
Re: życie to życie
Moje szczęście jest dalej niż myślisz, na pewno nie na tym świecie.
Re: życie to życie
Widzisz, ja też nie potrafiłem, a jednak jest lepiej.forever pisze:Tylko u mnie to tak nie działa. Ja nie potrafię już wierzyć, że wszystko się jakoś ułoży...
Oczywiście dopadające od czasu do czasu przygnębienie to norma, ale nauczyłem się z tym żyć i tak ciągnę.
Teraz wszystko może wyglądać beznadziejnie, ale daj sobie szansę.
Re: życie to życie
forever,
życie to nie bajka na dobranoc. Nie twierdzę, że świat nabierze cukierkowo - rajskich barw i zacznie uśmiechać się do Ciebie pełną gębą, problemy znikną a wszyscy Ci, którzy Cię skrzywdzili padną przed Tobą na kolana i będą błagać o przebaczenie. Nie zjawi się też książę z baśni na białym rumaku i nie zabierze Cię do cudownej wieży z kości słoniowej.
Uważam jednak, że możesz doczekać się trochę radości i w miarę normalnego życia. Tylko tyle i aż tyle.
Uwierz mi, niektórzy nie zaznali nawet tego.
Masz wybór: walcz o Siebie albo poddaj się i zachowuj się jak zaszczuta, wiecznie uciekająca przed sobą samą, istota.
Twoje życie - Twój wybór.
Ja zachęcam do walki, bo sam walczyłem.
życie to nie bajka na dobranoc. Nie twierdzę, że świat nabierze cukierkowo - rajskich barw i zacznie uśmiechać się do Ciebie pełną gębą, problemy znikną a wszyscy Ci, którzy Cię skrzywdzili padną przed Tobą na kolana i będą błagać o przebaczenie. Nie zjawi się też książę z baśni na białym rumaku i nie zabierze Cię do cudownej wieży z kości słoniowej.
Uważam jednak, że możesz doczekać się trochę radości i w miarę normalnego życia. Tylko tyle i aż tyle.
Uwierz mi, niektórzy nie zaznali nawet tego.
Masz wybór: walcz o Siebie albo poddaj się i zachowuj się jak zaszczuta, wiecznie uciekająca przed sobą samą, istota.
Twoje życie - Twój wybór.
Ja zachęcam do walki, bo sam walczyłem.
Re: życie to życie
forever pisze:Moje szczęście jest dalej niż myślisz, na pewno nie na tym świecie.
To wiele wyjaśnia, szkoła plus praca, nie ma w Twoim życiu - Ciebie. Stres związany z maturą i z podjęciem decyzji co dalej, też pamiętam siebie w tym okresie i serio właściwie to było mi naprawdę obojętnie co się ze mną stanie, kompletnie poddałam się i zaczęły się dziać różne rzeczy. Wiesz, chyba każdy musi to przejść, o ile matura spadnie Ci z głowy i potem wyniki o tyle będzie już inaczej, może łatwiej *(bo niby czemu nie?) a jeśli myślisz o studiach i się na nie dostaniesz, to też znów będzie inaczej. Wszystko się zmienia. Czasami daj sobie na cierpliwość, nie wszystko musi się dziać tu i teraz.forever pisze: Ja mam dopiero 19 lat, w maju piszę maturę, mam mnóstwo nauki, a po szkole nawet nie mam czasu na chwilę wytchnienia, bo muszę iść do pracy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości