Subkultury młodzieżowe
Re: Subkultury młodzieżowe
Śniący,
Zapomniałem wymienić wśród ofiar zamachów anarchistycznych cara Aleksandra II. Za przeoczenie przepraszam.
Zapomniałem wymienić wśród ofiar zamachów anarchistycznych cara Aleksandra II. Za przeoczenie przepraszam.
- Śniący
- Posty: 833
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
- Imię: Konrad
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...
Re: Subkultury młodzieżowe
Ale ja myślę, że w dzisiejszych czasach, grupy anarchistów nie zabijałyby polityków.
To byłoby już przestępstwo zabójstwa.
Teraz jedynie anarchiści mogliby się tylko agresywnie buntować przeciwko złej polityki, ale też nie każda grupa anarchistyczna.
No chyba że w krajach, w których nie ma demokracji, rządzi skorumpowana polityka, jakiś terror, wtedy jakieś grypy anarchistów mogłyby się dopuszczać zabójstw, agresywnych ataków, aby w ten sposób sprzeciwić się złu, jakie stosuje dany rząd.
Wtedy to anarchiści na zło, odpowiedzieliby złem i tak było właśnie w historii, kiedy dopuszczali się łamania prawa i zabijali, doprowadzając do wojny w społeczeństwie.
Można by nawet to trochę porównać do rebeliantów, którzy w niektórych krajach na Wschodzie, domagając się czegoś od rządu i nie mając innego wyjścia, stosują przemoc, wylew krwi, zabijając przeciwników, walczą w ten sposób z władzą.
Tak się dość często działo w przeszłości, że dochodziło do niepotrzebnej śmierci, do rozlewu krwi, gdzie można było tego uniknąć, gdyby rządy danych krajów, byłyby przychylne i wyrozumiałe rebeliantom.
Także, w takich przypadkach nie tylko sami rebelianci byli winny śmierci, ale też nieuczciwość rządów, brak ugody i dobrej woli, co tez prowadziło do wojen, rozlewu krwi.
Rebelianci mają to do siebie, że tworzą własną armię żołnierzy, są dobrze uzbrojeni, przygotowani i zorganizowani.
Potrafią negocjować z rządem i też do tego dążą.
Ale jeżeli nie osiągają swojego celu, bo rząd się upiera, wtedy walczą zbrojnie, nie unikając ofiar niestety i jest to przestępstwo, morderstwo.
Ale oni taką ideologią się kierują, że dążą do jakichś celów walką, przymusem, zabijaniem.
Jednak jest różnica między rebeliantami, a terrorystami. Rebeliant walczy o jakąś sprawę dla siebie i może się "dogadać" z rządem, bez rozlewu krwi, o ile to mu się uda.
Jeżeli się nie uda, to wtedy zaczyna walczyć zbrojnie. Natomiast, terrorysta ma nie po kolei w głowie i zabija niewinnych, przypadkowych ludzi, nie zawsze w imię jakiejś sprawy, co jest szczególnie potępiające i złe.
To byłoby już przestępstwo zabójstwa.
Teraz jedynie anarchiści mogliby się tylko agresywnie buntować przeciwko złej polityki, ale też nie każda grupa anarchistyczna.
No chyba że w krajach, w których nie ma demokracji, rządzi skorumpowana polityka, jakiś terror, wtedy jakieś grypy anarchistów mogłyby się dopuszczać zabójstw, agresywnych ataków, aby w ten sposób sprzeciwić się złu, jakie stosuje dany rząd.
Wtedy to anarchiści na zło, odpowiedzieliby złem i tak było właśnie w historii, kiedy dopuszczali się łamania prawa i zabijali, doprowadzając do wojny w społeczeństwie.
Można by nawet to trochę porównać do rebeliantów, którzy w niektórych krajach na Wschodzie, domagając się czegoś od rządu i nie mając innego wyjścia, stosują przemoc, wylew krwi, zabijając przeciwników, walczą w ten sposób z władzą.
Tak się dość często działo w przeszłości, że dochodziło do niepotrzebnej śmierci, do rozlewu krwi, gdzie można było tego uniknąć, gdyby rządy danych krajów, byłyby przychylne i wyrozumiałe rebeliantom.
Także, w takich przypadkach nie tylko sami rebelianci byli winny śmierci, ale też nieuczciwość rządów, brak ugody i dobrej woli, co tez prowadziło do wojen, rozlewu krwi.
Rebelianci mają to do siebie, że tworzą własną armię żołnierzy, są dobrze uzbrojeni, przygotowani i zorganizowani.
Potrafią negocjować z rządem i też do tego dążą.
Ale jeżeli nie osiągają swojego celu, bo rząd się upiera, wtedy walczą zbrojnie, nie unikając ofiar niestety i jest to przestępstwo, morderstwo.
Ale oni taką ideologią się kierują, że dążą do jakichś celów walką, przymusem, zabijaniem.
Jednak jest różnica między rebeliantami, a terrorystami. Rebeliant walczy o jakąś sprawę dla siebie i może się "dogadać" z rządem, bez rozlewu krwi, o ile to mu się uda.
Jeżeli się nie uda, to wtedy zaczyna walczyć zbrojnie. Natomiast, terrorysta ma nie po kolei w głowie i zabija niewinnych, przypadkowych ludzi, nie zawsze w imię jakiejś sprawy, co jest szczególnie potępiające i złe.
Re: Subkultury młodzieżowe
Śniący,
to że w Polsce anarchiści siedzą cicho i nie rozrabiają, nie oznacza , że w innych państwach jest tak samo.
Obejrzyj filmik ( muzykę możesz wyłączyć jeśli nie lubisz punka) a pewne rzeczy zw. z subkulturowymi wyznawcami anarchizmu staną się dla Ciebie jasne !
Zapraszam i Witaj w świecie anarchistów:
https://www.youtube.com/watch?v=HgIkFCvrns0
to że w Polsce anarchiści siedzą cicho i nie rozrabiają, nie oznacza , że w innych państwach jest tak samo.
Obejrzyj filmik ( muzykę możesz wyłączyć jeśli nie lubisz punka) a pewne rzeczy zw. z subkulturowymi wyznawcami anarchizmu staną się dla Ciebie jasne !
Zapraszam i Witaj w świecie anarchistów:
https://www.youtube.com/watch?v=HgIkFCvrns0
- Śniący
- Posty: 833
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
- Imię: Konrad
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...
Re: Subkultury młodzieżowe
W moim przypadku, ja nigdy nie należałem do takich subkultur, bo po pierwsze, nie odczuwałem takiej potrzeby, a po drugie, nigdy nie znałem ludzi, młodzież, będących w subkulturach.
Nie trafiłem na takich ludzi.
Ale doskonale rozumiem ludzi, którzy byli i są w takich grupach subkulturowych.
Nie trafiłem na takich ludzi.
Ale doskonale rozumiem ludzi, którzy byli i są w takich grupach subkulturowych.
- TypowoNegatywny
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2012, 20:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Subkultury młodzieżowe
Śniący - nie należałeś, nie znałeś ludzi należących do subkultur, nigdy na takie osoby nie trafiłeś, ale ich doskonale rozumiesz? Coś mi tu nie gra, chyba, że masz na myśli rozumienie samej chęci ludzi do przynależności do grupy, wspólnoty zachowań, idei, pasji, ale nie samego rozumienia tych konkretnych ludzi ; ) a tak ogółem to się czepiam, bo słowa "doskonale Cię rozumiem" gdy osoba je wypowiadająca tak naprawdę w danej sytuacji nie była nigdy postawiona strasznie mnie drażnią
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości