Najważniejsze języki świata

Szkoła zajmuje nam jedną część życia, a praca drugą. Czy szkoła taka straszna jak ją malują, a praca daje nam satysfakcję? Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami.
Leah P
Marzyciel
Posty: 1017
Rejestracja: 02 gru 2015, 19:46
Imię: Leah
Płeć: Kobieta

Najważniejsze języki świata

Post autor: Leah P » 24 mar 2017, 16:16

Jakie sa wedlug was najwazniejsze jezyki na swiecie? Najprzydatniejsze w codziennym uzyciu lub takie, ktore dadza nam lepsze mozliwosci w zyciu. Przy okazji najpopularniejsze jezyki swiata to po kolei: chinski (z mandarynskim i dialektami), hiszpanski, angielski, hindi, arabski, portugalski, bengali i rosyjski. Czy ta lista pokrywa sie z wasza lista najwazniejszych i najbardziej uzytecznych jezykow?

Awatar użytkownika
Borcejn
Smyraj suty
Administrator
Posty: 735
Rejestracja: 04 mar 2012, 18:02
Płeć: Kobieta
Kontakt:

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Borcejn » 24 mar 2017, 19:07

Najważniejszy język świata to ten, w którym mówią kobiety.

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Śniący » 24 mar 2017, 23:13

Uważam, że w zdecydowanej większości: angielski, potem rosyjski, no i też hiszpański.
Moim zdaniem te trzy języki są najważniejsze na świecie.

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Jaśmin » 25 mar 2017, 2:22

To też zależy od potrzeb. Bo dla kogoś mieszkającego w Kolumbii najważniejszy będzie hiszpański, a dla kogoś z Polski - język polski :D

Na pewno te, które w tym momencie łączą się z największymi możliwościami zawodowymi to chiński, arabski, angielski, rosyjski... Hiszpański się przydaje podróżnikom bo w wielu krajach można się nim porozumieć ale nie wiem czy na znających español oczekuje wielka kariera zawodowa ;) wątpię...

Ja bardzo chciałabym się nauczyć arabskiego ale niestety, mam problem z obcymi alfabetami... to moja pięta achillesowa jeśli chodzi o lingwistykę...

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Śniący » 25 mar 2017, 14:55

No tak.

W angielskim, rosyjskim i hiszpańskim można się porozumieć w wielu krajach, ponieważ w tych językach mówi się w właśnie w wielu krajach.

Tutaj oczywiście przeważa angielski, który jest chyba tym najważniejszym językiem na świecie, a jeżeli chodzi o rosyjski, to głównie, poza Rosją mówi się w tym języki we wszystkich krajach, byłego Związku Radzieckiego, gdzie wielu mieszkańców za czasów radzieckich, pozostało w tych krajach, jak one już odzyskały niepodległość, wychodząc ze Związku Radzieckiego.

No a w j. polskim, to gdzie się można porozumieć, poza Polską?
Jedynie, i to w mniejszym stopniu, na Ukrainie i na Litwie, bo tam mieszka spora mniejszość polska.
W żadnym innym kraju, nie mówi się w naszym języku.

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Jaśmin » 25 mar 2017, 23:18

W Irlandii :luka:

Awatar użytkownika
Borcejn
Smyraj suty
Administrator
Posty: 735
Rejestracja: 04 mar 2012, 18:02
Płeć: Kobieta
Kontakt:

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Borcejn » 25 mar 2017, 23:33

Bo polaczek - cebulaczek jest malutki i nikt się z nim nie liczy na świecie. Nie znam ani jednej osoby w swoim otoczeniu, która lubi język polski. Kogo spotykam to przyznaje, że język polski = gówno, a Mieszko I to chu.j. Zresztą, może to i lepiej, że nikt nie zna naszego języka, bo przynajmniej nikt nie bierze na poważnie tego szczekania kaczki z pisu.

Awatar użytkownika
_Magnolia_
Łapacz chmur
Posty: 978
Rejestracja: 12 paź 2012, 20:11
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: _Magnolia_ » 26 mar 2017, 13:51

Najpopularniejszy chiński, ponieważ ma tylu mieszkańców, że według obliczeń co drugi człowiek do Chińczyk, ale ilu ludzi poza Chinami tym językiem się posługuje? Wydaje mi się, że zależy od rejonu świata jaki bierze się pod uwagę, bo np. w Europie najpopularniejszy to angielski.
Borcejn pisze:Bo polaczek - cebulaczek jest malutki i nikt się z nim nie liczy na świecie. Nie znam ani jednej osoby w swoim otoczeniu, która lubi język polski. Kogo spotykam to przyznaje, że język polski = gówno, a Mieszko I to chu.j. Zresztą, może to i lepiej, że nikt nie zna naszego języka, bo przynajmniej nikt nie bierze na poważnie tego szczekania kaczki z pisu.
Jesteś ostatnio nie w sosie, prawda?

Usunięty 2094

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Usunięty 2094 » 26 mar 2017, 14:10

Lubię polski i uważam, że jest piękny. Ma w sobie sporo delikatności i zmysłowości. A najważniejsze? Sądzę, że nie ma takiego. Dla każdej osoby język, w którym się porozumiewa jest najważniejszy. Nie ma czegoś takiego, że jeden język jest ważniejszy a drugi mniej. Dużo zależy od ilości osób porozumiewających się w danym języku, bo to oni go kreują i wówczas szybciej ewoluuje. Ale to nie oznacza, że jest ważniejszy od języka, w którym mniej osób się porozumiewa. Takim popularnym językiem na pewno jest angielski czy chiński, osobiście (poza ojczystym), lubię brzmienie hiszpańskiego. Ma w sobie taką lekkość i seksapil w dobrym tego słowa znaczeniu. Ale gdybym poznała inne języki, może by mi się spodobał inny. Nie przepadam za takim twardym brzmieniem (niemiecki, norweski, itp), wolę coś delikatniejszego. Ciekawy wydaje się też francuski, ale nigdy się go nie uczyłam. Słyszałam, że jest trudny. Fajne są w nim te chropowatości.

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Śniący » 26 mar 2017, 15:32

Ja myślę, że dla każdego kraju ich własny język jest ważny, ojczysty.
Tylko są takie kraje na Świecie, w których mówi się w kilku językach, nie tylko w jednym. Akurat, j. polski jest uważany przez inne narodowości w Europie za bardzo trudny i nie m łatwej gramatyki dla obcokrajowców, co potwierdzają obcokrajowcy mieszkający w Polsce, którzy uczą się naszego języka.

Ale w Polsce wszyscy Polacy mówią tylko w j. polski, ponieważ mamy tylko jeden język.
Na Ukrainie i Litwie są grupy Polaków, mówiących w swoim języku, ale znają też rosyjski, litewski i Ukraiński.
I tam nasz język jest tylko językiem grup etnicznych Polaków, którzy nim się porozumiewają tylko między sobą, w domach.
W językach urzędowych, na Litwie i Ukrainie, wszędzie, gdzie się przebywa, na ulicy, w sklepach, w restauracjach, w urzędach, Polacy porozumiewają się po litewsku i ukraińsku, czasem też po rosyjsku.

Zawsze najważniejszy jest język urzędowy w danych krajach.

Leah P
Marzyciel
Posty: 1017
Rejestracja: 02 gru 2015, 19:46
Imię: Leah
Płeć: Kobieta

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Leah P » 26 mar 2017, 16:24

Dla każdej osoby język, w którym się porozumiewa jest najważniejszy.
Nie koniecznie. Dla mnie w tym momencie najwazniejszy jest albanski, ktorego sie ucze, a nie porozumiewam sie nim na co dzien. Moim priorytetem jest wlasnie ten jezyk, zaraz po nim angielski, ktory nadal musze szlifowac, a polskiego mogloby jak dla mnie nie byc. W mojej sytuacji jest zupelnie nieprzydatny Wyglada dobrze jako cyferka w CV (liczba znanych jezykow), ale sam w sobie nie jest zbyt dobrze punktowany przez pracodawcow, bo ilosc Polakow pracujacych w UK jest ogromna i szanse na to, ze w miejscu, do ktorego skladasz swoje CV, pracuje juz jakas osoba ze znajomoscia tego jezyka to jakies 60-80%, zaleznie od branzy. Drugie pokolenie imigrantow raczej nie mowi juz po polsku, bo rodzice podejmuja (wedlug mnie sluszna) decyzje o tym, ze jezyk ten sie za bardzo nie przydaje w zyciu. Jeszcze nie widzialam by ktokolwiek zalowal, ze nie uczyl sie polskiego za dzieciaka, za to widzialam wielu, ktorzy zalowali, ze nie uczyli sie angielskiego. Ja tez raczej nie bede uczyla swoich dzieci polskiego, bo nie mam cierpliwosci do tego, by w tym jezyku mowic, wydaje mi sie to glupie, mowic do dziecka w jezyku, ktorego jego ojciec nie rozumie - jako rodzina powinnismy mowic tymi samymi jezykami w domu.
Najpopularniejszy chiński, ponieważ ma tylu mieszkańców, że według obliczeń co drugi człowiek do Chińczyk, ale ilu ludzi poza Chinami tym językiem się posługuje? Wydaje mi się, że zależy od rejonu świata jaki bierze się pod uwagę, bo np. w Europie najpopularniejszy to angielski.
Jezyk moze byc popularny i moze byc wazny. Z punktu widzenia europejskiego jezyk chinski jest jak najbardziej wazny, bo w wielu zawodach (szczegolnie jesli pracuje sie w korpo) uwaza sie, ze jest przyszlosciowy, przy firmach z siedzibami w Azji zdecydowanie sie przydaje. W wielu szkolach mozna znalezc zajecia dodatkowe z tego jezyka. Pare moich kolezanek wyjechalo po szkole do Chin i nadal tam mieszkaja, robiac swietna kariere, nawet bez studiow.

Paradoksalnie najmniej znane jezyki sa najwazniejsze przy budowaniu kariery. Moze w krajach, w ktorych nie ma duzej ilosci Polakow, jezyk polski tez jest wazny?

Usunięty 2094

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Usunięty 2094 » 26 mar 2017, 16:31

Leah P pisze:W mojej sytuacji jest zupelnie nieprzydatny Wyglada dobrze jako cyferka w CV (liczba znanych jezykow), ale sam w sobie nie jest zbyt dobrze punktowany przez pracodawcow, bo ilosc Polakow pracujacych w UK jest ogromna i szanse na to, ze w miejscu, do ktorego skladasz swoje CV, pracuje juz jakas osoba ze znajomoscia tego jezyka to jakies 60-80%, zaleznie od branzy.
Mi mój język się bardzo podoba i szkoda by zanikł. Kwestia ilości osób porozumiewających się po polsku za granicą też jest ważna, ale jednak sporo jest imigrantów np. w Anglii i zapewne porozumiewają się po polsku ze swoimi rodzicami czy nawet polskim pracodawcą. Serce mi rośnie, kiedy dowiaduję się, że jakiś obcokrajowiec nauczył się polskiego ze względu na swoją wybrankę, która jest Polką :). Dużo osób chwali nasz język, ale krytykuje za trudność gramatyki. Z albańskim za to nigdy nie miałam styczności, więc nie wiem, czy jest to łatwy język, czy trudny. Za to angielski niezbyt mi się podoba (duża ilość czasów i skrótowce), chciałabym się pouczyć hiszpańskiego i coś przyswoić, a myślę też, by poznać przynajmniej podstawy rosyjskiego.
Leah P pisze:Ja tez raczej nie bede uczyla swoich dzieci polskiego
Szkoda.


Wiem, że jest sporo języków łatwiejszych i lepiej przyswajalnych, ale polski również ma swoje zalety, tak jak każdy inny język.

Może jest trochę toporny, ale ładny w brzmieniu. Zwłaszcza staropolszczyzna.

Leah P
Marzyciel
Posty: 1017
Rejestracja: 02 gru 2015, 19:46
Imię: Leah
Płeć: Kobieta

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Leah P » 26 mar 2017, 16:56

Z albańskim za to nigdy nie miałam styczności, więc nie wiem, czy jest to łatwy język, czy trudny.
Z mojego punktu widzenia jest to latwy jezyk, bo ma bardzo podobna gramatyke i gloski. Np. sh=sz, ç=cz, q=ć, xh=dż, gj=dź, dh=(prawie)ł. Za to trudno jest sie go dobrze nauczyc, bo nie ma wielu materialow z nim zwiazanych. Od dwoch lat udalo mi sie znalezc 2 ksiazki do nauki po angielsku i 3 po wlosku (ale nie mowie po wlosku, wiec mi sie nie przydadza). Dodatkowo nawet mieszkajac w Albanii poza Tirana prawie nie mozliwe jest nauczenie sie oficjalnego jezyka, bo jest on sztucznie stworzony z mieszanki Ghek- i Tosk- wersji (polnocnej i poludniowej) i w wiekszosci nikt tak nie mowi poza oficjalnym pismem. Mlodsi ludzie sa w stanie to zrozumiec, ale osoby urodzone przed 2000 rokiem nie beda odpowiadali ci oficjalnym jezykiem. Dlatego jestem w stanie porozumiewac sie z albanczykami mieszkajacymi cale zycie w UK, bo mowia mieszanym albanskim (ze wzgledu na to, ze wiekszosc z nich przyjechala tutaj na podstawie falszywych kosowianskich dokumentow albo nauczyli sie drugiej wersji jezyka od osob, ktore juz tutaj byly), za to nie rozumiem, co mowia do mnie w domu, bo ucze sie z ksiazek i piosenek, ktore posluguja sie ofcjalna wymowa i pismem, nie poszczegolnymi dialektoami.

Rosyjski zdecydowanie polecam. Mimo ze jakos nie przydal mi sie bardzo w zyciu, to fajnie jest znac inny alfabet, daje to dobre podstawy do nauki pozostalych slowianskich jezykow.

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Jaśmin » 26 mar 2017, 21:53

Leah P pisze:Drugie pokolenie imigrantow raczej nie mowi juz po polsku, bo rodzice podejmuja (wedlug mnie sluszna) decyzje o tym, ze jezyk ten sie za bardzo nie przydaje w zyciu. Jeszcze nie widzialam by ktokolwiek zalowal, ze nie uczyl sie polskiego za dzieciaka, za to widzialam wielu, ktorzy zalowali, ze nie uczyli sie angielskiego. Ja tez raczej nie bede uczyla swoich dzieci polskiego, bo nie mam cierpliwosci do tego, by w tym jezyku mowic, wydaje mi sie to glupie, mowic do dziecka w jezyku, ktorego jego ojciec nie rozumie - jako rodzina powinnismy mowic tymi samymi jezykami w domu.
Ja znam takich ludzi, którzy żałują. Chłopaka którego rodzice wyjechali do Niemiec (Polacy), tam urodził się syn, mówili do niego tylko po niemiecku i dziś ma 20 lat i nie zna Polskiego, na spotkaniach rodzinnych z rodziną z Polski siedzi jak na tureckim kazaniu... Nie zna się z kuzynami bo nie umieją się nawet dogadać.

Drugim przypadkiem jest mój pierwszy chłopak - pół Francuz, pół Algierczyk. Urodziny we Francji, wychowany głównie przez matkę Francuzkę nie nauczył się nigdy arabskiego i ta samy sytuacja co w przykładzie numer 1. W dorosłym życiu jest trochę wyrzutkiem rodziny bo nie może się z nikim porozumieć.

Oczywiście to Twoja decyzja czy nauczysz dzieci polskiego czy nie, ale ja z punktu widzenia lingwistki to zrobię na pewno. Małe dziecko chłonie wiedzę jak gąbka i jeden dodatkowy język mu na pewno nie zaszkodzi a zawsze to jakaś dodatkowa umiejętność i atut. Jeśli się uda, bo są też takie dzieci, którym ciężko idzie z dwoma językami naraz ale wtedy można po prostu zrezygnować z drugiego języka na wczesnym etapie edukacji, jeśli dziecko ma problemy z przyswojeniem go sobie.
My będziemy do dzieci mówili każde w swoim języku, oprócz tego hiszpański będzie przeważał w otoczeniu, ale ja postaram się mimo to nauczyć je polskiego.
Leah P pisze:Pare moich kolezanek wyjechalo po szkole do Chin i nadal tam mieszkaja, robiac swietna kariere, nawet bez studiow.
Moje również. Jedna była w Chinach na wymianach z uczelni, wróciła do Europy i teraz świetnie zarabia w międzynarodowej firmie.
Dafne pisze: Serce mi rośnie, kiedy dowiaduję się, że jakiś obcokrajowiec nauczył się polskiego ze względu na swoją wybrankę, która jest Polką
Znam iluś Hiszpanów, którzy mieszkają w Polsce, pozakładali tam rodziny i świetnie mówią po polsku. Da się, choć jest to bardzo trudny język. Znam też takich, którzy próbowali ale jednak ich to przerosło i wrócili do Hiszpanii po kilku latach, jak choćby mój José, który po trzech latach w Polsce niewiele się nauczył. Zna podstawy i dość dobrą wymowę ale niestety jego zapał, żebym go uczyła dość szybko zgasł...
Dafne pisze:chciałabym się pouczyć hiszpańskiego i coś przyswoić,
Jakbyś potrzebowała kiedyś pomocy to daj znać :)
Leah P pisze: Dodatkowo nawet mieszkajac w Albanii poza Tirana prawie nie mozliwe jest nauczenie sie oficjalnego jezyka, bo jest on sztucznie stworzony z mieszanki Ghek- i Tosk- wersji (polnocnej i poludniowej) i w wiekszosci nikt tak nie mowi poza oficjalnym pismem. Mlodsi ludzie sa w stanie to zrozumiec, ale osoby urodzone przed 2000 rokiem nie beda odpowiadali ci oficjalnym jezykiem.
Tak samo jest i w języku arabskim. Ciekawe!

Usunięty 2094

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Usunięty 2094 » 26 mar 2017, 22:08

Jaśmin pisze:Zna podstawy i dość dobrą wymowę ale niestety jego zapał, żebym go uczyła dość szybko zgasł...
Mnie zaś wymowa przerasta w angielskim. Taaak, powiecie: phi, co to tam angielskiego się pouczyć, ale wg mnie, umieć mówić dobrze po angielsku to sztuka. W tym języku jest mnóstwo niuansów, troszkę przekręci się słowo i wychodzi inne (np. "beach" i "bitch", można mnożyć przykłady). Wiem, że źle wymawiam dużo angielskich słówek, ale na przestrzeni kilkunastu lat edukacji nie jestem w stanie poprawnie ich wymawiać. Wiadomo, nie robię byków w stylu "island" zamiast "ajlend", lecz niedawno (bardzo niedawno) dowiedziałam się, że poprawnie czytamy "ajern", a nie "ajron" :zdziwko: co Polacy baaardzo często mylą.

Będziecie się śmiać ze mnie, ale angielski jest dość trudnym językiem... te wszystkie czasy, inwersja w zdaniu, ilość słówek określających dane zjawisko, no i niełatwa wymowa... I te nieszczęsne "tiejcze" to zmora moja.

Dzięki za polecenie pomocy - kiedyś uczyłam się hiszpańskiego i, w odróżnieniu od anglika, wymowa nie sprawiała mi większych kłopot, a i gramatyka wydała się prościutka. Macie fajne to, że "h" z początku słówka jest nieme, łatwo to zapamiętać. No i dwa "l" czytamy jako "j", np. "eja" (ella) z takim uroczym przyśpiewem. :serce:
Jeśli zaś chodzi o najładniejszej języki, na pierwszym mam hiszpański, potem włoski i na trzecim polski, czwarte - francuski. Zapamiętałam najbardziej z hiszpana parę zwrotów, oprócz takich oczywistych jak "Hasta luego"/ hasta la vista, również Esta noche :super:

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Jaśmin » 26 mar 2017, 22:20

Gramatyka hiszpańska w moim odczuciu jest o wiele trudniejsza od angielskiej. Czasy, tryby... przede wszystkim w hiszpańskim czasowniki się odmieniają, więc trzeba ryć sto końcówek na pamięć, do tego rodzajniki wszystkie na pamięć. Na przykład w hiszpańskim księżyc ma rodzaj żeński, mleko jest rodzaju żeńskiego, krem jest rodzaju żeńskiego... i tak dalej, to wszystko trzeba wiedzieć. Polacy też robią dużo błędów w następstwie czasów bo po hiszpańsku nie mówi się "Powiedział mi, że ma 20 lat" tylko "Powiedział mi, że miał 20 lat (w tym momencie kiedy to mówił)". Przez różnice w następstwie czasu Polacy często źle używają trybów.
Wymowa faktycznie pewnie jest prostsza, chociaż znów, wymowa przybliżona, bo jeśli chcesz mówić jak nativo to chyba żadna głoska nie jest identyczna jak w języku polskim... Są bardzo przybliżone ale jednak się różnią, oprócz tego hiszpański ma sto dialektów zależnie od kraju a nawet regionu w samej Hiszpanii. Wiadomo, że Hiszpanie z północy i południa się rozumieją ale ich komunikacja jest czasem utrudniona, jeśli mówią bardzo mocno w dialekcie. Zdarzają się takie cuda wianki, że ludziom z południa podkładają napisy w programach ogólnokrajowych :ok:

Ale nie zniechęcam. Na pewno się da, jeśli się chce :D

Usunięty 2094

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Usunięty 2094 » 26 mar 2017, 23:05

Przedrostki też występują w niemieckim, a odmiana czasownika w polskim. Myślę, że nie będzie źle, hiszpański lepiej mi wchodził niż angielski. :D Na pewno są jakieś reguły, np. w polskim jest "ja tańczę" "gotuję", "maluję", "on tańczy", "gotuje", maluje", "ty tańczysz", "gotujesz", "malujesz" są podobieństwa, można załapać. :D Dialekt to oczywista sprawa, chyba każdy język ma gwarę (typu śląska czy kaszubska), ale wiadomo, nie uczymy się gwar raczej a oficjalnej wersji języka.



Najbardziej w takiej szkolnej nauce angielskiego przeszkadzało mi, że uczono nas ściśle literackiego, a później szok, że Anglicy inaczej mówią. Mało to przydatne było, może do pisania książek jeszcze czy listów, ale jako komunikacja face to face, nie bardzo. No i nikt nie zwracał uwagi na różnice pomiędzy wymową amerykańską a brytyjską.

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Jaśmin » 26 mar 2017, 23:45

No tak, podobieństwa na pewno są. Powodzenia w takim razie :)

Tylko błagam, Śląski i Kaszubski to nie gwary a osobne języki :ciacho:

W szkołach ogólnie języków się uczy trochę w takiej formie, że za dużo się pisze, za dużo jest "gramatyki" a mało mówienia i rzeczywistego kontaktu z danym językiem a głównie rozwiązywanie suchych ćwiczeń z książki. To dlatego nauka języka w szkole zazwyczaj jest nieefektywna :(

Leah P
Marzyciel
Posty: 1017
Rejestracja: 02 gru 2015, 19:46
Imię: Leah
Płeć: Kobieta

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Leah P » 26 mar 2017, 23:53

Ja znam takich ludzi, którzy żałują. Chłopaka którego rodzice wyjechali do Niemiec (Polacy), tam urodził się syn, mówili do niego tylko po niemiecku i dziś ma 20 lat i nie zna Polskiego, na spotkaniach rodzinnych z rodziną z Polski siedzi jak na tureckim kazaniu... Nie zna się z kuzynami bo nie umieją się nawet dogadać.

Drugim przypadkiem jest mój pierwszy chłopak - pół Francuz, pół Algierczyk. Urodziny we Francji, wychowany głównie przez matkę Francuzkę nie nauczył się nigdy arabskiego i ta samy sytuacja co w przykładzie numer 1. W dorosłym życiu jest trochę wyrzutkiem rodziny bo nie może się z nikim porozumieć.
Moja cala rodzina mowi po angielsku w stopniu komunikatywnym, wiec nie widze problemu. Zreszta ja tez nie znam zadnych swoich kuzynow z zadnej strony, chociaz wiem, ze istnieja, a jakos nie odczuwam tej straty.
Najbardziej w takiej szkolnej nauce angielskiego przeszkadzało mi, że uczono nas ściśle literackiego, a później szok, że Anglicy inaczej mówią.
Tu masz odpowiedz na to, dlaczego ;)
nie uczymy się gwar raczej a oficjalnej wersji języka
Jezyk angielski jest tak popularny, ze podreczniki spokojnie moga byc dostosowane do oficjalnej wersji jezyka i do jezyka bardziej znanego, slangowego i gwarowego. Nie wiem, do jakiego poziomu doszlas, ale pamietam ze od B2 w szkole juz mielismy pelno sluchanek, w ktorych ludzie mowili w bardzo roznych akcentach, byly nawet zadania z ich rozpoznawaniem na przygotowaniu do matury.
lecz niedawno (bardzo niedawno) dowiedziałam się, że poprawnie czytamy "ajern", a nie "ajron" :zdziwko: co Polacy baaardzo często mylą.
To baaardzo zalezy od akcentu i wymowy w danym rejonie. W hotelu to widac najbardziej slowo iron slyszalam juz w tylu wersjach od samych brytyjczykow, ze az glowa mala. ajern, ajron, ajren, ajrn itp. itd. Najlepsze, co mozna zrobic, to po osluchaniu sie zroznymi akcentami i gwarami sprobowac wylapywac, ktora wersja mowi osoba, z ktora rozmawiasz i dostosowac swoj jezyk do tej osoby, nasladowac jej slownictwo. Ja mam momenty, w ktorych ludzie mowia mi, ze nie mam jakiegos szczegolnego akcentu i ciezko im stwierdzic skad jestem, ale tez czasem jak mi sie nie chce starac, to mowie z kompletnie twardym ruskim akcentem. Jesli rozmawiam z rodzina meza z US, staram sie mowic takim jezykiem, by to oni mnie zrozumieli, nawet jesli powiedzialabym cos zupelnie inaczej w UK i byloby to poprawne.

No i ej, nie wiem, jak wam, ale mi sie pisanie skarg i reklamacji bardzo przydalo, a to chyba jedyne, co porzadnie cwiczylismy, bo bylo na maturze :rotfl: Napisalam chyba 5 complainow w pierwszym roku pobytu i przynajmniej tyle samo reklamacji. Wszyscy byli w szoku, bo mowic nie umialam, ale slownictwo skarg i oficjalnych listow mialam w malym palcu.

Usunięty 2094

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Usunięty 2094 » 27 mar 2017, 9:36

Jaśmin, niestety - śląska gwara nie została wpisana oficjalnie jako język (jestem ze Śląska), choć nam to obiecywano, za to gwara kaszubska jest językiem na stówę. Sama stosuję gwarę, powiem raczej "mlyko", niż "mleko" i "ciepłam", zamiast "rzuciłam", bo porozumiewanie się po śląsku jest czymś tak powszechnym w moim mieście, że wręcz zastąpił język ojczysty.
Mało kiedy porozumiewam się stricte po śląsku, jednak ten polski wszczepił się we mnie, bo studiuję z różnymi ludźmi, z różnych zakątków woj. śląskiego, a większość z nich jednak po śląsku nie mówi lub jest z regionów, gdzie śląski zanika albo wcale go nie ma (typu Zagłębie). Jak spotykam się z kimś z mojego miasta, ten śląski częściej da się usłyszeć.
Teraz jest w ogóle boom na śląską gwarę, są tworzone fanpejdże czy koszulki z różnymi napisami, co uważam z jednej strony, za coś fajnego, z drugiej niekoniecznie, bo nie da się "zmusić" kogoś do tego języka/gwary, kiedy nie ma się jej w sercu. Często, gdy ktoś do mnie coś mówi, tłumaczę to sobie w myślach po śląsku, bo jest to dialekt, w którym się wychowałam. To jest naturalne, zapewne Kaszubi też tak mają czy górale. Uważam, że gwara jest potrzebna i może determinować nasz charakter, styl bycia.

Leah, doszłam do poziomu pomiędzy b1 a b2 ;).
Słuchanek mieliśmy sporo na takim poziomie akademickim, były też jakieś rozmówki, ale to wszystko mało fachowe. Żeby załapać angielski na poziomie zaawansowanym, musiałabym zapisać się na jakiś kurs, w szkole nie uzyskałam wiedzy gwarantującej taki poziom. Już z b2 było ciężko.

Awatar użytkownika
_Magnolia_
Łapacz chmur
Posty: 978
Rejestracja: 12 paź 2012, 20:11
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: _Magnolia_ » 27 mar 2017, 13:49

W życiu nigdy nie wiadomo, a znajomość języków jest zawsze przydatna, po co kreślić drogę własnemu dzieciakowi, zamiast zostawić otwartą ścieżkę, bo ma się swoje idee? Może nie skorzysta, ale niech ma wybór.

Ale nawet niech kraj będzie miało kryzys ekonomiczny, może wojna czy coś, wyjedzie, może akurat do Polski i będzie znał polski, a znajomość języka ojczystego, czyli z kraju gdzie się urodził, można wykorzystać na bardzo wiele sposobów, grunt mieć głowę i wiedzieć jak wykorzystać tę umiejętność. Po prostu już ma dobry start.

W USA jest kilka pokoleń Włoch i język znają, oczywiście nie wszyscy, a niby po co znają? Bo to jest język przodków, oni czują się Włochami, są dumni ze swojego kraju pochodzenia, i nigdy nie wiadomo czy ktoś nie zechce wyjechać do Włoch.

Leah P
Marzyciel
Posty: 1017
Rejestracja: 02 gru 2015, 19:46
Imię: Leah
Płeć: Kobieta

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Leah P » 27 mar 2017, 17:37

Nie wiem, Magnolia, mnie po prostu odrzuca idea mowienia do dziecka w innym jezyku niz drugi rodzic. Niby obok, ale prawie jak za plecami. Widzialam to tyle razy i za kazdym razem jestem w glebokim szoku, kiedy ktos jest w stanie mowic do dziecka w jezyku, ktorego jego partner nie rozumie i to przy nim. Jak dla mnie jest to zwyczajny brak kultury i nie bylabym w stanie sie do tego zmusic, bo byloby to dla mnie skrajnie niekomfortowe. I jak mozna czuc sie dobrze z tym, ze ktos mowi do twojego dziecka w jezyku, ktorego ty nie rozumiesz?

Awatar użytkownika
_Magnolia_
Łapacz chmur
Posty: 978
Rejestracja: 12 paź 2012, 20:11
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: _Magnolia_ » 27 mar 2017, 17:54

Przy okazji się podszkoli wraz z dzieckiem :D no bo czemu nie? Ty jesteś Polką, więc nawet ze zwykłej ciekawości do Twojego kraju pochodzenia by się pouczył i dowiedział się co nieco. Ale to już zależy od Waszych układów ;)

Awatar użytkownika
Filip
Bujający w obłokach
Posty: 356
Rejestracja: 29 cze 2014, 18:36
Imię: Filip
Płeć: Mężczyzna

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Filip » 27 mar 2017, 18:46

Leah P pisze:Nie wiem, Magnolia, mnie po prostu odrzuca idea mowienia do dziecka w innym jezyku niz drugi rodzic. Niby obok, ale prawie jak za plecami. Widzialam to tyle razy i za kazdym razem jestem w glebokim szoku, kiedy ktos jest w stanie mowic do dziecka w jezyku, ktorego jego partner nie rozumie i to przy nim. Jak dla mnie jest to zwyczajny brak kultury i nie bylabym w stanie sie do tego zmusic, bo byloby to dla mnie skrajnie niekomfortowe. I jak mozna czuc sie dobrze z tym, ze ktos mowi do twojego dziecka w jezyku, ktorego ty nie rozumiesz?
Pochodzenie matki jest również częścią pochodzenia dziecka. Postępując w ten sposób, odcinasz dziecku należna mu część jego korzeni. A jeśli zechce poznać kraj pochodzenia matki? Uniemożliwiasz mu to. Nie znając języka będzie kulturowym analfabetą w Polsce.

Leah P
Marzyciel
Posty: 1017
Rejestracja: 02 gru 2015, 19:46
Imię: Leah
Płeć: Kobieta

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Leah P » 27 mar 2017, 23:19

Przy okazji się podszkoli wraz z dzieckiem :D no bo czemu nie? Ty jesteś Polką, więc nawet ze zwykłej ciekawości do Twojego kraju pochodzenia by się pouczył i dowiedział się co nieco. Ale to już zależy od Waszych układów ;)
Nie dziekuje. Niezmiernie irytuje mnie, jak ktos probuje mowic do mnie po polsku, nie znajac jezyka, nawet nie chce mi sie tego nigdy sluchac. Nie mam tez cierpliwosci do tego, by kogokolwiek poprawiac, wiec poprosilam meza, zeby sie nawet nie probowal uczyc, a jak musi to nie przy mnie, bo na pewno mu nie pomoge. Juz musze znosic w pracy randomowych ludzi, od ktorych przynajmniej piec razy dziennie slysze, ze znaja dwa slowa po polsku i musza sie oczywiscie pochwalic. :oczami: Nie obchodzi mnie to w ogole i nie wiem, czemu mialoby. Ktos chce sie uczyc o kraju - jest Wikipedia, filmy na YouTube, ksiazki, przewodniki i tysiace innych zrodel, to samo z jezykiem - szkoly, kursy internetowe, studia. Jak komus zalezy to niech idzie i sie nauczy, a nie zawraca dupe innym.


Moje dzieci nigdy nie beda w Polsce mieszkaly, przynajmniej do czasu az sie wyprowadza z mojego domu. Jak juz wspomnialam wczesniej - moja rodzina cala mowi po angielsku, wiec jak beda chcialy, to moga utrzymywac kontakt z moja rodzina, przeciez niczego im nie bronie. Jak niby uniemozliwiam dzieciom poznanie mojego kraju pochodzenia? Jak chca sie nauczyc czegos o Polsce, to niech sie ucza, ani jezyk nie jest im do tego niezbedny, ani nawet potrzebny. Jak beda sie chcialy nauczyc jezyka to moga podjac taka decyzje w pozniejszym zyciu.

Pochodzenie matki jest czescia pochodzenia dziecka, nie przecze temu. Ale dlaczego ja mam skazywac siebie na dyskomfort spowodowany zazenowaniem z powodu pomieszania jezykowego u dzieci, bo kiedys moze moje dzieci pojada na wakacje do Polski i nie beda umialy powiedziec dzien dobry? To nie jest jakas zyciowa tragedia. Nie zamykam im zadnych drzwi, po prostu zadnych drzwi w tym miejscu nie ma. Tak samo mozecie powiedziec, ze bronie dziecku znajomosci chinskiego, bo nie zatrudniam nianki z Chin, by dziecko sie jezyka nauczylo (jak wielu brytyjczykow robi).

Widzialam juz sporo polsko-albanskich dzieci, ktore mieszkaja na co dzien w UK i zadne z nich nie mowilo plynnie w zadnym jezyku do przynajmniej 7 roku zycia. Mieszaja slowa, w szkole nie potrafia sie dogadac, maja problemy z czytaniem i pisaniem, mimo staran rodzicow i nauczycieli. Trzy rozne jezyki to za duzo, nie chce robic z dzieci kalek spolecznych, bo to takie wazne, zeby dziecko mowilo po polsku. Tylko ze co to kogo obchodzi, bo patriotyzm to najwazniejsza rzecz, co z tego, ze mina lata zanim dziecko bedzie moglo normalnie porozmawiac z rowiesnikami :oczami:

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Jaśmin » 28 mar 2017, 0:53

_Magnolia_ pisze:Przy okazji się podszkoli wraz z dzieckiem no bo czemu nie?
Właśnie to samo miałam napisać. Ja będę mojego uczyła razem z dzieckiem, nigdy nie wiadomo kiedy im obojgu się przyda :rotfl: A José ma dużo przyjaciół w Polsce więc tym bardziej...

No ale wiadomo tutaj każdy ma swój gust i swoje poglądy :D

Aczkolwiek jest wiele dwujęzycznych (czy trzyjęzycznych) dzieci i nie są one wcale opóźnione w żadnym języku...

Awatar użytkownika
Filip
Bujający w obłokach
Posty: 356
Rejestracja: 29 cze 2014, 18:36
Imię: Filip
Płeć: Mężczyzna

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Filip » 28 mar 2017, 8:16

Leah P pisze: Pochodzenie matki jest czescia pochodzenia dziecka, nie przecze temu. Ale dlaczego ja mam skazywac siebie na dyskomfort spowodowany zazenowaniem z powodu pomieszania jezykowego u dzieci, bo kiedys moze moje dzieci pojada na wakacje do Polski i nie beda umialy powiedziec dzien dobry? To nie jest jakas zyciowa tragedia. Nie zamykam im zadnych drzwi, po prostu zadnych drzwi w tym miejscu nie ma. Tak samo mozecie powiedziec, ze bronie dziecku znajomosci chinskiego, bo nie zatrudniam nianki z Chin, by dziecko sie jezyka nauczylo (jak wielu brytyjczykow robi).

Widzialam juz sporo polsko-albanskich dzieci, ktore mieszkaja na co dzien w UK i zadne z nich nie mowilo plynnie w zadnym jezyku do przynajmniej 7 roku zycia. Mieszaja slowa, w szkole nie potrafia sie dogadac, maja problemy z czytaniem i pisaniem, mimo staran rodzicow i nauczycieli. Trzy rozne jezyki to za duzo, nie chce robic z dzieci kalek spolecznych, bo to takie wazne, zeby dziecko mowilo po polsku. Tylko ze co to kogo obchodzi, bo patriotyzm to najwazniejsza rzecz, co z tego, ze mina lata zanim dziecko bedzie moglo normalnie porozmawiac z rowiesnikami :oczami:
Myślę, że trochę mieszasz. Warunkiem tego, żeby dzieci dobrze mówiły językiem kraju, w którym mieszkają musi być to, że oboje rodziców świetnie się tym językiem posługuje. W przypadku, o którym mówisz zapewne jest tak, że rodzice przynajmniej jedno kiepsko zna angielski, posługują się swoim. No i tu jest cały problem.
Moja siostra mieszka w Stanach, wprawdzie też ma meża Polaka (oboje wyjechali z Polski będąc małżeństwem), oboje swietnie mówią po angielsku i nie ma problemu, z tym by dzieci mówiły świetnie po angielsku i dobrze po polsku. Nic im się nie miesza.

Awatar użytkownika
_Magnolia_
Łapacz chmur
Posty: 978
Rejestracja: 12 paź 2012, 20:11
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: _Magnolia_ » 28 mar 2017, 8:48

Chyba jesteś zbyt przewrażliwiona @Leah P ;) czyli rozumiem, że albańskiego uczysz się w szkole języków obcych, a kulturę z Internetu?

Internet wszystkiego Ci nie powie, ani książki... Osobiście, żeby poznać zachowanie, zwyczajów, i inne polskich rówieśników pisałam z nimi przez neta po polsku. Suche fakty mogą być zwyczajnie stereotypowe i akademickie.

No dobra, do 7 roku życia, a ja do 8 mając rodziców Polaków (ale ze mnie skrajny przypadek, bo nie wiadomo czemu miałam ten problem) :D ale widzisz jak piszę. Owszem, lepiej wyrażę się w drugim, ale tak mówię, że nikt nie zorientuje się, że ja zza granicy.
@Jaśmin a jak było z Tobą? Mieszałaś języki? :)

Kiedyś z rodzicami poznaliśmy na wakacjach małżeństwo. On Włoch, ona Polka i dwie córeczki. Wyjechali z Włoch kilka lat wcześniej do Polski ale i on i dzieci znają polski, że spokojnie zaaklimatyzowali się. Nigdy nie wiadomo co przyjdzie w życiu, a nie każdy jest po anglistyce by swobodnie się komunikował z innymi.

Oczywiście popieram, każdy ma swój gust i poglądy.

Leah P
Marzyciel
Posty: 1017
Rejestracja: 02 gru 2015, 19:46
Imię: Leah
Płeć: Kobieta

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Leah P » 28 mar 2017, 10:53

Aczkolwiek jest wiele dwujęzycznych (czy trzyjęzycznych) dzieci i nie są one wcale opóźnione w żadnym języku...
Moja siostra mieszka w Stanach, wprawdzie też ma meża Polaka (oboje wyjechali z Polski będąc małżeństwem), oboje swietnie mówią po angielsku i nie ma problemu, z tym by dzieci mówiły świetnie po angielsku i dobrze po polsku. Nic im się nie miesza.
No dobra, do 7 roku życia, a ja do 8 mając rodziców Polaków (ale ze mnie skrajny przypadek, bo nie wiadomo czemu miałam ten problem) :D ale widzisz jak piszę. Owszem, lepiej wyrażę się w drugim, ale tak mówię, że nikt nie zorientuje się, że ja zza granicy.
Kiedyś z rodzicami poznaliśmy na wakacjach małżeństwo. On Włoch, ona Polka i dwie córeczki. Wyjechali z Włoch kilka lat wcześniej do Polski ale i on i dzieci znają polski, że spokojnie zaaklimatyzowali się. Nigdy nie wiadomo co przyjdzie w życiu, a nie każdy jest po anglistyce by swobodnie się komunikował z innymi.
Nadal mowicie o sytuacji, kiedy rodzice mowia tym samym jezykiem. Mozliwe, ze sa dzieci trzyjezyczne, ktore ucza sie mowic szybciej niz przez 7 rokiem zycia, ale ja osobicie poznalam okolo 30 takich dzieci (polsko-albanskie mieszkajace we wloszech, albansko-rumunskie mieszkajace w grecji, polsko-albanskie i albansko-serbskie mieszkajace w anglii) i kazde z nich mialo duze zaleglosci w szkole i nie mialo wielu znajomych, przyjaciol z powodu nie jednej, ale trzech barier jezykowych. A w wieku kilku lat ciezko jest przyjac do wiadomosci, ze ktos was po prostu nie rozumie, kiedy mama lub tata rozumieja. Wiele z tych dzieci po jakims czasie w ogole unika jakichkolwiek rozmow, bo dochodzi do tego po prostu wstyd. I te dzieci moga doskonale rozumiec, co sie do nich mowi w kazdym jezyku, za to nie sa w stanie odpowiedziec, bo boja sie, ze powiedza cos zle.

Do tego podchodzi ciagle podwazanie autorytetu drugiego rodzica, nawet przypadkiem, bo bez znajomosci wszystkich trzech jezykow przez kazdego z rodzicow, nie ma po miedzy nimi komunikacji.

Z powodu tego, ze widzicie malzenstwa, w ktorych oboje malzonkow i dzieci mieszkaja w kraju pochodzenia jednego z nich, moze wydaje wam sie, ze ktos musi przyjac kogos jezyk. To nie jest tak. Pierwszym i najwazniejszym jezykiem, ktory powinien byc dobrze opanowany, jest jezyk kraju, w ktorym sie mieszka. Wszystko inne to sa dodatki. Ja ucze sie albanskiego, bo mam troche wolnego czasu, ktory moge na to poswiecic i zawsze uczylam sie jezykow jako hobby. Za to angielski jest jezykiem, ktory moje dzieci musza znac, bo beda tutaj chodzily do szkoly, pracowaly, znajdowaly przyjaciol. Nie mam zamiaru mieszac im w glowie jakimis innymi jezykami, kiedy nie jest to konieczne.

Dwa jezyki nie sa problemem, bo jest wyrazne podzielenie na szkola/dom. Trzy za to wprowadzaja kompletny zamet.
czyli rozumiem, że albańskiego uczysz się w szkole języków obcych, a kulturę z Internetu?
Mam ksiazki do albanskiego, place rowniez za korepetycje raz w tygodniu. W tym momencie jestem na takim poziomie, ze mozemy normalnie rozmawiac po albansku w wiekszosci sytuacji, ale staram sie go nie napastowac, zeby mnie uczyl czy cos, bo wiem, ze jest to po prostu wkur*iajace.


Jako ciekawostka - moi rodzice mowili do mnie w dziecinstwie w innym jezyku niz polski, jednak na pewnym etapie po prostu przestalam sie tym jezykiem interesowac i nie pamietam praktycznie nic. Znam cztery jezyki w komunikatywnym stopniu (polski, angielski, albanski i rosyjski), moj maz piec (albanski, angielski, wloski, hiszpanski i grecki) i zadnego z tych jezykow nie nauczylismy sie w domu. Na dobra sprawe gdybysmy mieli przekazywac dziecku wszystkie jezyki, ktore znamy, musielibysmy mowic do niego w 7 roznych jezykach. Troche przesada, co nie? Dla mnie ta przesada zaczyna sie od trzeciego jezyka.

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: Najważniejsze języki świata

Post autor: Jaśmin » 28 mar 2017, 23:15

_Magnolia_ pisze:@Jaśmin a jak było z Tobą? Mieszałaś języki?
Trochę ale to wszystko polega na usystematyzowaniu wiedzy. I dziś zdarzy mi się pomieszać jak mówię w dwóch naraz ale w niczym to chyba nie przeszkadza... Na pewno nie chciałabym być tylko hiszpańskojęzyczna, choć też bym mogła powiedzieć, że dziś mi się do niczego nie przydaje język polski, bo w 95% mówię po hiszpańsku ale co z tego, nieraz w pracy język polski to był plus, poza tym mogę sobie na przykład popisać z wami na forach i poznać inny punkt widzenia ludzi z innego kraju niż ten w którym mieszkam a to naprawdę bardzo jest wzbogacające i bardzo się cieszę, że polski znam i, że będę mogła go kiedyś przekazać swoim dzieciom. Już nie mówiąc o tym jaki podryw był na język polski i blond włosy jak byłam nastolatką :hyhy: :rotfl: Już kiedyś pisałam, że ja nie jestem jakąś patriotką i nie "kocham" języka polskiego ale przydaje się w niektórych sytuacjach.
Zresztą, co ja Ci opowiadam skoro sama to rozumiesz i pewnie też byś nie zrezygnowała ze znajomości języka polskiego... nigdy nie wiadomo kiedy się przyda a nauka dwóch języków naraz to też nie jest jakaś nie wiadomo jak ciężka sztuka, prawda? Mi jeszcze dodatkowo ok 14 roku życia doszedł kataloński jako język użytkowy. W międzyczasie uczyłam się angielskiego w szkole i włoskiego na kursach językowych i dziś mówię w pięciu językach...
Owszem, są dzieci, którym jest trudniej ale to są wyjątki, większość łapie w lot.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość