Sue pisze:Śniący, nie kumam dlaczego mówisz o tak negatywnych przypadkach, gdy mowa o dyskotekach. Byłeś kiedyś w klubie? Skąd wiesz, że tak tragicznie tam jest? Od czego jest ochrona, służby zarządzające klubem, by zainterweniować, gdy coś się dzieje? No i gdyby było tak źle, nikt nie chodziłby na dyskoteki. Dużo zależy od towarzystwa, z którym się imprezuje, ale sądzę, że czasy, gdzie komuś wsypywano narkotyk do drinka, dawno minęły.
Nie ma co demonizować. W każdym miejscu może Cię coś złego spotkać, ale czy to oznacza, że mamy siedzieć tylko w domach, w obawie, żeby nic się nam nie stało. Hello, czemu sobie odmawiać przyjemności?
Ale tu nie chodzi o żadną demonizację i ja wcale tego robić nie chciałem.
Nie chce też stawiać negatywnie klubów i dyskotek w sensie niebezpieczeństwa, ale w niektórych klubach nie do końca jest bezpiecznie i przyjemnie.
Czy myślisz, że w każdym takim klubie, "ochrona" pomoże w przypadku jakichś, agresywnych zdarzeń?
Owszem, ona jest od tego, żeby pilnować porządku i bezpieczeństwa w klubach, ale zauważ taką rzecz, że to też zależy od samych ochroniarzy, od ich nastawienia do pilnowania porządku w takich miejscach.
Czasami się zdarza tak, że sami ochroniarze w klubach uczestniczą w bójkach, w bijatykach i potrafią pobić innych, którzy przebywają w tych miejscach.
I ja nie mówię o tym, żeby popierać tego typu zachowania w klubach imprezowych, bo nie popieram, tylko tak się dzieje w niektórych klubach, gdy osoby, bawiące się są pod wpływem alkoholu i również po zażyciu narkotyków, urządzają sceny rozrób i bijatyk, a niekiedy dochodzi do przykrych sytuacji.
Jest taki, moim zdaniem bardzo ciekawy serial dokumentalny na POLSAT PLAY, "Gliniarze" w każdą niedzielę i są to nowe odcinki.
Tam ukazują pracę policji i mundurowej, z prewencji, jak i wywiadu kryminalnego po cywilnemu w różnych miastach Polski.
Bardzo nieprzyjemne sytuacje, różne patologię tam pokazują, a policja ma z tym styczność i musi się z tym na co dzień użerać.
Również tam ukazują kluby w dużych miastach, jak młodzież, pijana się zachowuje, jakie robią rozróby i biją się z ochroniarzami.
Czy takie sytuacje są przyjemne dla normalnych ludzi, bawiących się w klubach?
Przecież nie wszyscy chcą brać udział, a nawet większość w takich bijatykach i nieprzyjemnych sytuacjach, którzy tam przebywają?
Co pomoże tam "ochrona", jeżeli zawsze się znajdą tacy, którzy będą "podskakiwali" tym ochroniarzom, bo się za bardzo napili, naćpali i im odwala na głowę?
No oczywiście, ochroniarze ich siłą wyprowadzają z lokali, jeżeli tak się zachowują, ale i tak takie sytuację są i będą w klubach, tyle że nie we wszystkich.
Zawsze będzie tak, że będą interwencje policji do klubów, bo zawsze znajdą się tacy, którzy będą się nienormalnie zachowywali, a to przyjemne dla innych nie jest.
Także, nie w każdym klubie jest niebezpiecznie, ale są takie kluby, w których dochodzi do patologicznych sytuacji.
I być może nie byłoby takich "patologii", gdyby ludzie, młodzież nie przesadzała z alkoholem i czasem z narkotykami.
Ale to też nie jest tak, że w danym klubie często dochodzi do różnych zdarzeń, tylko może to być co jakiś czas, bo będzie to zależało od towarzystwa, które tam przychodzi.
Jest też taka rzecz, że do większych klubów w dużych miastach, czasami zagląda policja i to nie tylko ta, mundurowa z prewencji, ale też cywilna i może to być wywiad kryminalny, który pracuje głównie nocą, a w nocy najczęściej funkcjonują takie kluby w miastach.
A po co policja tam zagląda? A no, żeby sprawdzać potencjalnych DILERÓW narkotykowych, którzy mogą się kręcić w takich miejscach, jak kluby, dyskoteki.
To, że kiedyś, jeszcze w latach 90-tych w Polsce rządziły gangi i było ich sporo, w wielu klubach rozprowadzali prochy dla młodzieży, to nie znaczy, że i teraz ich nie ma, tylko może w mniejszej skali.
Obecnie w Polsce jest dość spory problem narkotyków w szkołach, ale i problem z alkoholem.
Kiedyś w szkołach nie było takiego problemu, bo młodzież się zachowywała lepiej, a teraz dużo młodzieży niewłaściwie się zachowuje i mamy dość sporą demoralizację młodzieży, a na to również i może głównie wpływ mają narkotyki, a ostatnio też dopalacze.
I absolutnie nie chodzi o to, żeby siedzieć w domach i nie chodzić do klubów, bo kluby są tworzone dla ludzi.
Ja tylko powiedziałem, że są takie zagrożenia w różnego rodzaju klubach, dlatego nie powinno się tam chodzić samemu, tylko zawsze z kimś znajomym.