Dyskoteki, kluby.

To, czym się interesujemy, co sprawia nam przyjemność na co dzień.
Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Peggy_Brown » 14 sie 2014, 22:12

adelia pisze:a może byliście sobie przeznaczeni, wszystko popsułaś :P
EE tam. Przynajmniej poznałam na niej innego fajnego kolesia i fajnie się wybawiłam. Nie potrzebowałam darmowego drinka :P
adelia pisze:A w sumie to bym chętnie poszła na taką imprezę. Ostatnio mam szczęście do brzydkich facetów, ciekawe, jakiego bym znalazła :D
Zapraszam. U nas właśnie trwa ta impreza. |Szybko zrobiłam przegląd kto zapisał się na wydarzenie i stwierdzam, że nikt ciekawy. Same młokosy. :P

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Jaśmin » 24 lip 2016, 21:18

Lubię, poskakać sobie, potańczyć, posocjalizować się. Raz w tygodniu gdzieś idę potańczyć zazwyczaj, a przynajmniej w lecie bo w zimie może rzadziej. Wszystkie najlepsze kluby mam w centrum gdzie idę na nogach więc do wyboru do koloru, mam kilka ulubionych miejsc.
A najlepiej się bawię do reaggetonu i latino, to taka radosna muzyka, z dobrym rytmem więc do tańczenia idealna.

Awatar użytkownika
_Magnolia_
Łapacz chmur
Posty: 978
Rejestracja: 12 paź 2012, 20:11
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: _Magnolia_ » 25 lip 2016, 11:00

Nie chodzę ani na dyskoteki ani do klubów. Różnych rzeczy się nasłuchałam i mi to wystarcza by nie postawić tam stopy.

Usunięty 5938

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Usunięty 5938 » 25 lip 2016, 11:08

_Magnolia_,

zawsze trzymałem się z daleka od dyskotek i klubów . Większość z nich to siedliska ćpania, pijaństwa i rozpusty!

Awatar użytkownika
Pawian
Marzyciel
Posty: 3706
Rejestracja: 08 sty 2013, 19:23
Płeć: Kobieta

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Pawian » 25 lip 2016, 13:02

Niby tak jest, ale za czasow bycia singielka nikt mnie nie podrywal :/

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Jaśmin » 25 lip 2016, 14:25

No nie wiem, w tych klubach do których ja chodzę jest naprawdę fajna atmosfera, niekoniecznie tylko pijaństwo, można też poznać ciekawych, sympatycznych ludzi :)

Awatar użytkownika
aspołeczne.kurczę
attention whore
Marzyciel
Posty: 1369
Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
Płeć: Kobieta

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: aspołeczne.kurczę » 25 lip 2016, 16:52

Też nie chodzę do takich miejsc. Byłam kilka razy, na palcach jednej ręki te razy zliczę. Starałam się wybierać miejsca, w których przynajmniej muzyka mi odpowiadała (rock/metal). No ale doszłam do wniosku, że ta muzyka i tak lepiej smakuje na słuchawkach.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.

Usunięty 5938

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Usunięty 5938 » 26 lip 2016, 13:25

i tu się wyjątkowo zgadzamy. Ja też preferuje słuchanie muzyki przez słuchawki. Gdy mieszkałem sam lubiłem spędzać całe noce przy słuchaniu muzyki przy zapalonych świecznikach.
Tańczyć nie lubię ( i nie umiem) a żeby sobie golnąć nie potrzebuje chodzić do klubu czy do dyskoteki.
Może gdybym szukał erotycznych przygód lub narko -odlotu to bym odwiedzał te przybytki....

Awatar użytkownika
Boudica
Posty: 13
Rejestracja: 24 lip 2016, 22:43
Imię: Weronika
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Aberystwyth

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Boudica » 27 lip 2016, 13:42

Ja tańczyć też nie bardzo umiem, ale tutaj u nas w Aber (prawdopodobnie ponieważ to miasteczko typowo studenckie) każda impreza kończy się wyjściem do klubu. Tyle, że u nas są tylko dwa - Yokos gdzie jest zawsze dziki tłum i Pier gdzie chodzą Ci trochę bardziej 'lepsi' (wejście do Yokosa kosztuje £1 a do Piera £3 :D ). W klubach tych byłam może z 6 razy w ciągu trzech lat, ale lubię poprzedzające kluby wyjścia do pubów. Tam chociaż trochę bardziej można pogadać (jest trochę ciszej).

Awatar użytkownika
Jessica_126
Marzyciel-Gaduła+
Posty: 162
Rejestracja: 25 sie 2015, 9:53
Imię: Karola
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Jessica_126 » 17 sie 2016, 21:50

Ja nie chodzę do dyskotek/klubów, bo nie lubię.
Ciesz się w życiu drobiazgami, bo któregoś dnia możesz spojrzeć za siebie i zobaczyć, że to były rzeczy wielkie

Awatar użytkownika
shrek
Marzyciel-Gaduła+
Posty: 107
Rejestracja: 30 sty 2017, 16:43
Płeć: Mężczyzna

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: shrek » 22 lut 2017, 17:09

Nigdy nie byłem w takim miejscu. Totalnie nie mój świat.

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Jaśmin » 23 lut 2017, 1:14

Ja ostatnio już też nie chodzę. Faza na dyskoteki i kluby mi przeszła. Może chwilowo a może na zawsze, zobaczymy :) W każdym razie w tym momencie mnie to nie bawi.

Awatar użytkownika
Komiks
Początkujący marzyciel
Posty: 28
Rejestracja: 15 sty 2016, 21:42
Imię: Jakub
Płeć: Mężczyzna

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Komiks » 13 mar 2017, 22:24

Ja klubów unikam, z racji tego, że wiem jakie towarzystwo tam zastanę. Po prostu najzwyczajniej w świecie nie lubię atmosfery w klubach, tych wszystkich ludzi, którzy dość hedonistycznie podchodzą do tematu.

Leah P
Marzyciel
Posty: 1017
Rejestracja: 02 gru 2015, 19:46
Imię: Leah
Płeć: Kobieta

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Leah P » 14 mar 2017, 14:14

Ej, ale przeciez sa kluby i kluby, nie mozna wszystkich oceniac na podstawie kilku, w ktorych sie bylo. W wielu miejscach mozna znalezc i dobra muzyke, dobra atmosfere i dobre drinki, takie jak nam odpowiadaja. Wyjscie do klubu nie oznacza, ze musimy taplac sie w muzyce elektronicznej albo discopolo. U mnie w miescie jest klub z 5 pietrami, na kazdym inna scena, inny DJ i rozne rodzaje muzyki na kazdym + lounge na dole, gdzie mozna posiedziec i pogadac, jesli nie chce sie akurat tanczyc. Jak dla mnie jest to swietne rozwiazanie, bo przyciagaja ludzi o roznych muzycznych gustach z roznych grup spolecznych. I oczywiscie zawsze zdarza sie najebani natreci, ale tego sie niestety czesto nawet w pubach nie wytepi kompletnie, a wszystko zalezy od tego, jak dziala ochrona i tutaj jest calkiem dobrze. Lubie czasami sobie potanczyc, chociaz ostatnio raczej nie mialam okazji :D

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Jaśmin » 15 mar 2017, 1:21

Leah P pisze:Ej, ale przeciez sa kluby i kluby, nie mozna wszystkich oceniac na podstawie kilku, w ktorych sie bylo. W wielu miejscach mozna znalezc i dobra muzyke, dobra atmosfere i dobre drinki, takie jak nam odpowiadaja. Wyjscie do klubu nie oznacza, ze musimy taplac sie w muzyce elektronicznej albo discopolo.
No niestety, wielu ludzi jest w ten sposób uprzedzonych do klubów z muzyką... :oczami:

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Śniący » 15 mar 2017, 10:21

Mnie jakoś nigdy nie kręciły dyskoteki ani kluby.
Oczywiście, mógłbym chodzić do ciekawych klubów, ale tylko do wybranych, z tym że nigdy nie miałem z kim chodzić do takich miejsc.

Trzeba wziąć pod uwagę to, że nie każdy klub, czy dyskoteka ( ale to jest chyba jedno i to samo ), ma ciekawe towarzystwo i jest tam bezpiecznie.
Są w niektórych klubach patologie i przychodzi tam grupa palantów, którzy wszczynają bójki, awantury i lubią innych zaczepiać, bez powodu.
I to też dzieje się po alkoholu, bo w każdym klubie sprzedają alkohol.
Nie tylko w Polsce są kluby, nie mające dobrej opinii i z takich miejsc robi się meliny, sceny bijatyk, bo panuje na to przyzwolenie przez właścicieli tych klubów.

I to sami ludzie tworzą taką patologię w takich miejscach.
Ale są też kluby bardzo przyjazne, z miłą atmosferą, muzyką, z odpowiednim nastrojem, do których aż przyjemnie pójść.

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Jaśmin » 16 mar 2017, 0:39

Dlatego najlepiej zanim się wyjdzie to popytać znajomych czy poczytać opinie w internecie gdzie warto się wybrać, żeby nie trafić na szemrane towarzystwo ;)

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Peggy_Brown » 17 mar 2017, 20:26

Opinia opinii nie równa. Można popytać, poczytać, ale czasami jest pewna etykieta przyklejona do jakiegoś miejsca i nie można tak łatwo jej zmienić. W maturalnej klasie upatrzyliśmy sobie fajny klub muzyczny. koncerty na żywo, muzyka rockowa, fajny klimat i fajni ludzie. A moja mama za każdym razem umierała ze strachu kiedy tam chodziłam, bo klub ma opinię meliny, w której są same narkotyki i motocykliści. Oczywiście tak nie było. Zdarzyła się grupa fascynująca się motocyklami ale zwykle byli to bardzo kulturalni ludzie. Do dzisiaj lubię zajrzeć do tego klubu, chociaż nie robią już takich fajnych koncertów. Albo to ja zmieniłam do nich nastawienie, bo do dzisiaj przyciągają sporą ilość osób.

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Śniący » 18 mar 2017, 13:09

Teraz to jest bardzo dużo takich klubów, szczególnie w dużych miastach, gdzie przeważnie przychodzi tam młodzież, żeby się upić, a potem robić jakieś rozróby, prowokować innych do bójek i tworzyć patologię w takich miejscach.
Aż nieprzyjemnie tam chodzić, bo można niewinnie zostać uderzonym, pobitym, czy okaleczonym przez agresywną młodzież.

Wiemy, jaka teraz jest młodzież i jak się zachowuje, chociaż nie wszyscy wśród młodzieży zachowują się niepoprawnie, bo jest tez młodzież w porządku.
Niestety są takie kluby, dyskoteki w których pojawiają się narkotyki, dilerzy sprzedają to świństwo młodzieży i nawet jest sporo dziewczyn, które zażywają narkotyki w klubach.
Dziewczyny mogą się natknąć na takich typów, którzy wsypują jakieś pigułki do napojów, a wtedy mogą być porwania, gwałty.
Było sporo takich przypadków.

Usunięty 2094

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Usunięty 2094 » 18 mar 2017, 13:51

Śniący pisze:Niestety są takie kluby, dyskoteki w których pojawiają się narkotyki, dilerzy sprzedają to świństwo młodzieży i nawet jest sporo dziewczyn, które zażywają narkotyki w klubach.
Dziewczyny mogą się natknąć na takich typów, którzy wsypują jakieś pigułki do napojów, a wtedy mogą być porwania, gwałty.
Ale też można dobrze się bawić w zaufanym gronie. Dlaczego od razu demonizujesz, mówisz o najgorszym? Według statystyk, gwałt najczęściej zdarza się w mieszkaniu bądź parku/lesie, dyskoteki są daleko w tyle (są to statystyki policyjne). Porwania zaś tyczą się najczęściej dzieci.

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Śniący » 18 mar 2017, 15:16

Sue pisze:
Śniący pisze:Niestety są takie kluby, dyskoteki w których pojawiają się narkotyki, dilerzy sprzedają to świństwo młodzieży i nawet jest sporo dziewczyn, które zażywają narkotyki w klubach.
Dziewczyny mogą się natknąć na takich typów, którzy wsypują jakieś pigułki do napojów, a wtedy mogą być porwania, gwałty.
Ale też można dobrze się bawić w zaufanym gronie. Dlaczego od razu demonizujesz, mówisz o najgorszym? Według statystyk, gwałt najczęściej zdarza się w mieszkaniu bądź parku/lesie, dyskoteki są daleko w tyle (są to statystyki policyjne). Porwania zaś tyczą się najczęściej dzieci.
W niektórych przypadkach tak się dzieje w dyskotekach.
Zresztą nie ma tak naprawdę pewności, czy dyskoteka, klub do którego się pójdzie, będzie bezpieczny, szczególnie dla dziewczyn.
W danych klubach może być miła atmosfera, fajna muzyka, ale pracownicy w takich klubach mogą wykorzystywać niektóre dziewczyny do jakichś, złych celów i wsypywać im coś do napojów, drinków, żeby straciły świadomość.

Jeżeli chodzi o uprowadzenia, porwania, to są też przypadki, że jacyś psychole uprowadzają dziewczyny z klubów, żeby je w jakimś celu więzić, wykorzystać.
Takie sytuacje są możliwe, chociaż nie zdarzają się często w różnego rodzaju klubach.
Dlatego tutaj zawsze ważna jest czujność, z jakim towarzystwem ma się do czynienia w klubach, na dyskotekach.
Owszem, można się ciekawie bawić, słuchać muzyki i oby tak było zawsze, ale rozwaga musi być.

I tu jeden z głośnych przykładów nie żyjącej Ewy Tylman z Poznania, która z jakiegoś klubu w Poznaniu wyszła ze znajomym chyba w nocy i było to widać na monitoringu, zarejestrowanej kamery, jak wychodziła razem z tym znajomym.

No i wiadomo, co się potem stało. Najpierw było zaginięcie tej dziewczyny, a potem, być może zabójstwo...

Poznań jest dużym miastem i tam też różni ludzie mieszkają, również z całej Polski. Klubów tam jest dużo, ale nie zawsze bezpieczne.

Usunięty 2094

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Usunięty 2094 » 18 mar 2017, 22:24

Śniący, nie kumam dlaczego mówisz o tak negatywnych przypadkach, gdy mowa o dyskotekach. Byłeś kiedyś w klubie? Skąd wiesz, że tak tragicznie tam jest? Od czego jest ochrona, służby zarządzające klubem, by zainterweniować, gdy coś się dzieje? No i gdyby było tak źle, nikt nie chodziłby na dyskoteki. Dużo zależy od towarzystwa, z którym się imprezuje, ale sądzę, że czasy, gdzie komuś wsypywano narkotyk do drinka, dawno minęły.

Nie ma co demonizować. W każdym miejscu może Cię coś złego spotkać, ale czy to oznacza, że mamy siedzieć tylko w domach, w obawie, żeby nic się nam nie stało. Hello, czemu sobie odmawiać przyjemności?

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Śniący » 18 mar 2017, 23:33

Sue pisze:Śniący, nie kumam dlaczego mówisz o tak negatywnych przypadkach, gdy mowa o dyskotekach. Byłeś kiedyś w klubie? Skąd wiesz, że tak tragicznie tam jest? Od czego jest ochrona, służby zarządzające klubem, by zainterweniować, gdy coś się dzieje? No i gdyby było tak źle, nikt nie chodziłby na dyskoteki. Dużo zależy od towarzystwa, z którym się imprezuje, ale sądzę, że czasy, gdzie komuś wsypywano narkotyk do drinka, dawno minęły.

Nie ma co demonizować. W każdym miejscu może Cię coś złego spotkać, ale czy to oznacza, że mamy siedzieć tylko w domach, w obawie, żeby nic się nam nie stało. Hello, czemu sobie odmawiać przyjemności?
Ale tu nie chodzi o żadną demonizację i ja wcale tego robić nie chciałem.
Nie chce też stawiać negatywnie klubów i dyskotek w sensie niebezpieczeństwa, ale w niektórych klubach nie do końca jest bezpiecznie i przyjemnie.
Czy myślisz, że w każdym takim klubie, "ochrona" pomoże w przypadku jakichś, agresywnych zdarzeń?
Owszem, ona jest od tego, żeby pilnować porządku i bezpieczeństwa w klubach, ale zauważ taką rzecz, że to też zależy od samych ochroniarzy, od ich nastawienia do pilnowania porządku w takich miejscach.
Czasami się zdarza tak, że sami ochroniarze w klubach uczestniczą w bójkach, w bijatykach i potrafią pobić innych, którzy przebywają w tych miejscach.
I ja nie mówię o tym, żeby popierać tego typu zachowania w klubach imprezowych, bo nie popieram, tylko tak się dzieje w niektórych klubach, gdy osoby, bawiące się są pod wpływem alkoholu i również po zażyciu narkotyków, urządzają sceny rozrób i bijatyk, a niekiedy dochodzi do przykrych sytuacji.

Jest taki, moim zdaniem bardzo ciekawy serial dokumentalny na POLSAT PLAY, "Gliniarze" w każdą niedzielę i są to nowe odcinki.
Tam ukazują pracę policji i mundurowej, z prewencji, jak i wywiadu kryminalnego po cywilnemu w różnych miastach Polski.
Bardzo nieprzyjemne sytuacje, różne patologię tam pokazują, a policja ma z tym styczność i musi się z tym na co dzień użerać.
Również tam ukazują kluby w dużych miastach, jak młodzież, pijana się zachowuje, jakie robią rozróby i biją się z ochroniarzami.
Czy takie sytuacje są przyjemne dla normalnych ludzi, bawiących się w klubach?
Przecież nie wszyscy chcą brać udział, a nawet większość w takich bijatykach i nieprzyjemnych sytuacjach, którzy tam przebywają?

Co pomoże tam "ochrona", jeżeli zawsze się znajdą tacy, którzy będą "podskakiwali" tym ochroniarzom, bo się za bardzo napili, naćpali i im odwala na głowę?
No oczywiście, ochroniarze ich siłą wyprowadzają z lokali, jeżeli tak się zachowują, ale i tak takie sytuację są i będą w klubach, tyle że nie we wszystkich.
Zawsze będzie tak, że będą interwencje policji do klubów, bo zawsze znajdą się tacy, którzy będą się nienormalnie zachowywali, a to przyjemne dla innych nie jest.
Także, nie w każdym klubie jest niebezpiecznie, ale są takie kluby, w których dochodzi do patologicznych sytuacji.
I być może nie byłoby takich "patologii", gdyby ludzie, młodzież nie przesadzała z alkoholem i czasem z narkotykami.

Ale to też nie jest tak, że w danym klubie często dochodzi do różnych zdarzeń, tylko może to być co jakiś czas, bo będzie to zależało od towarzystwa, które tam przychodzi.

Jest też taka rzecz, że do większych klubów w dużych miastach, czasami zagląda policja i to nie tylko ta, mundurowa z prewencji, ale też cywilna i może to być wywiad kryminalny, który pracuje głównie nocą, a w nocy najczęściej funkcjonują takie kluby w miastach.
A po co policja tam zagląda? A no, żeby sprawdzać potencjalnych DILERÓW narkotykowych, którzy mogą się kręcić w takich miejscach, jak kluby, dyskoteki.
To, że kiedyś, jeszcze w latach 90-tych w Polsce rządziły gangi i było ich sporo, w wielu klubach rozprowadzali prochy dla młodzieży, to nie znaczy, że i teraz ich nie ma, tylko może w mniejszej skali.
Obecnie w Polsce jest dość spory problem narkotyków w szkołach, ale i problem z alkoholem.
Kiedyś w szkołach nie było takiego problemu, bo młodzież się zachowywała lepiej, a teraz dużo młodzieży niewłaściwie się zachowuje i mamy dość sporą demoralizację młodzieży, a na to również i może głównie wpływ mają narkotyki, a ostatnio też dopalacze.

I absolutnie nie chodzi o to, żeby siedzieć w domach i nie chodzić do klubów, bo kluby są tworzone dla ludzi.
Ja tylko powiedziałem, że są takie zagrożenia w różnego rodzaju klubach, dlatego nie powinno się tam chodzić samemu, tylko zawsze z kimś znajomym.

Usunięty 2094

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Usunięty 2094 » 19 mar 2017, 12:10

Po prostu niepotrzebnie jesteś uprzedzony. Gwałt może zdarzyć się WSZĘDZIE, a ile dziewczyn jest corocznie gwałconych? 8 tysięcy, 6? W dyskotekach pewnie się zdarzają takie przypadki, ale to jednostki. Powiedzmy, że dziewczyna jest mocno napita, tańczy z chłopakiem, rzuca mu dwuznaczne propozycje, uwodzi go, ale nie ma ochoty na coś więcej.On o tym nie wie i traktuje to jak zaproszenie do stosunku. Potem może dojść do tragedii, bo dla dziewczyny to "tylko" flirt, dla faceta coś więcej. Współżyje z nią, ale ona potem nic nie pamięta, bo jest nawalona. Większość przypadków zgwałceń wzięła się z tych dwuznaczności, przeświadczenia męskiego, że jak tańczy z kobietą, ona jest cała jego.
Sama na jednej imprezie zostalam poproszona do tańca i potem ten koleś nie mógł się ode mnie odczepić, był trochę namolny. Dobrze, że byłam z koleżanką.

Serio, faceci czasem nie znają umiaru ani granic.

Jeśli masz fajne towarzystwo, czujesz się bezpiecznie i zabawa jest przyjemna. Nie odpowiedziałeś, czy byłeś kiedyś w klubie? Wiesz jak tam jest?

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Śniący » 19 mar 2017, 12:37

Sue,

Jestem w stanie się z Tobą zgodzić co do tych klubów i dyskotek, ale właśnie najbardziej w takich miejscach są narażone dziewczyny.
Może i bardzo rzadko dochodzi tam do gwałtów, a częściej w domach lub innych miejscach, ale mogą być przypadki takie, że niektóre dziewczyny z kimś wyjdą z klubu w nocy, a osoba towarzysząca będzie miała złe zamiary wobec takich dziewczyn i do czegoś złego może dojść już poza klubem, np. gdzieś w lesie.

Były przypadki zaginięć młodych dziewczyn z dyskotek, klubów, które z kimś wyszły lub wyszły same i już nie wróciły do domu.

Oczywiście to nie są częste przypadki, ale zdarzają się i na kogoś trafia.

Gdy idzie się do klubów, spotyka się tam różnych, nieznajomych ludzi. Każdy tam może okazać się złodziejem, natrętem wobec innych, wobec dziewczyn.
Dlatego najlepszym sposobem jest po prostu pilnowanie się, będąc w klubach.

Nie, nie chodzi o to, że ja jestem uprzedzony, bo wcale nie.
Tylko jednak w takich miejscach, jak: kluby z muzyką, można paść ofiarą, czy to kradzieży, czy innego zdarzenia.
Jeżeli komuś da się na to okazję, to tak może się stać, ale ja nie mam nic do klubów i miejsc z muzyką.

A odpowiadając na Twoje pytanie, kiedyś, kilka razy byłem w jakichś klubach, ale to jeszcze jak byłem sporo młodszy.
I tam akurat było spokojnie, chociaż, gdy byłem na festynie, które jest organizowane na świeżym powietrzu w innej miejscowości, jakieś kilkanaście kilometrów od mojego miasta, to tam nie miałem przyjemnej sytuacji, podczas muzyki dla młodzieży.
Byłem przez kogoś zaczepiany niesłusznie, bo komuś coś nie pasowało. Było nie miło, ale to już jest przeszłość i było to wiele lat temu.

Ale mnie nie szczególnie kręciły dyskoteki, chyba że mowa jest o naprawdę ciekawych klubach, z dobrą atmosferą, tylko ja nie byłem jeszcze w takich miejscach.

Leah P
Marzyciel
Posty: 1017
Rejestracja: 02 gru 2015, 19:46
Imię: Leah
Płeć: Kobieta

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Leah P » 19 mar 2017, 17:46

W danych klubach może być miła atmosfera, fajna muzyka, ale pracownicy w takich klubach mogą wykorzystywać niektóre dziewczyny do jakichś, złych celów i wsypywać im coś do napojów, drinków, żeby straciły świadomość.
Wow, wow, wow. Jako osoba, ktora pracowala w nocnych klubach i ma pelno znajomych, ktorzy w takich miejscach pracuja - czlowieku, co ty bierzesz? Chetnie zobaczylabym jakies statystyki dotyczace tego, ile osob ze wszystkich wrzucajacych komus cos do drinka, bylo pracownikami danego miejsca, bo jakos nie chce mi sie wierzyc w to, ze moglo to byc cos innego niz jakis odosobniony przypadek, o ktorym gdzies przeczytales, a teraz powtarzasz glupoty.
Były przypadki zaginięć młodych dziewczyn z dyskotek, klubów, które z kimś wyszły lub wyszły same i już nie wróciły do domu.

Oczywiście to nie są częste przypadki, ale zdarzają się i na kogoś trafia.
Byly tez przypadki, ze ktos komus sprzedal kose w brzuch za zakretem, wiec moze lepiej w ogole nie wychodzmy z domu. Najlepiej nigdy :oczami:

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Peggy_Brown » 19 mar 2017, 22:08

Śniący pisze:Niestety są takie kluby, dyskoteki w których pojawiają się narkotyki, dilerzy sprzedają to świństwo młodzieży i nawet jest sporo dziewczyn, które zażywają narkotyki w klubach.
Sprzedają jak sprzedają. Narkotyki są podawane kiedy osoba jest nieświadoma. Niestety zaliczam się do tych osób i szczerze mówią, to, że w lokalach są sprzedawane narkotyki wiedziałam. Bo gdzieś zawsze można kupić, zawsze się znajdzie ktoś kto zna kogoś kto akurat ma. Nie kupowałam, nie wiem. Ale bardzo długo omijałam klub, w którym właśnie podano mi narkotyk do szklanki, ale teraz już chodzę do niego normalnie. Po prostu od tamtego czasu przestałam ufać wszystkim. Tego totalnie zrozumieć nie mogę.
Śniący pisze: można paść ofiarą, czy to kradzieży,
do takich miejsc nie bierze się ze sobą za wiele rzeczy. Bo to logiczne, że można coś zawsze stracić.
Leah P pisze:Wow, wow, wow. Jako osoba, ktora pracowala w nocnych klubach i ma pelno znajomych, ktorzy w takich miejscach pracuja - czlowieku, co ty bierzesz? Chetnie zobaczylabym jakies statystyki dotyczace tego, ile osob ze wszystkich wrzucajacych komus cos do drinka, bylo pracownikami danego miejsca, bo jakos nie chce mi sie wierzyc w to, ze moglo to byc cos innego niz jakis odosobniony przypadek, o ktorym gdzies przeczytales, a teraz powtarzasz glupoty.
Też wg mnie nie jest to wina pracowników. U nas przynajmniej jest obowiązek otwierania piwa przy kliencie, jeżeli kupujesz przy barze. Pracownicy raczej nie mają interesu w tym, by kogoś wykorzystać, bo nie mają na to czasu. Chociaż raz się chyba zgadzamy w wypowiedzi :)

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Jaśmin » 20 mar 2017, 3:06

Sue pisze:Serio, faceci czasem nie znają umiaru ani granic.
Z drugiej strony kobiety też nieraz nie rozumieją, że mężczyźni inaczej reagują na kontakt cielesny z kobietą, i o ile my rozgraniczamy coś takiego jak gra wstępna przed stosunkiem, z której możemy się w każdym momencie wycofać, i stosunek jest dla nas bardziej grą mentalną, tak dla faceta to działanie w pewnym sensie mechaniczne i instynktowne. Kiedy kobieta wyraźnie ociera się o niego czy bezpośrednio prowokuje to on odbiera to dosłownie, bez podtekstów. Także osobiście uważam, że pewne panny też powinny się zastanowić co robią, zanim zaczną ocierać się o męskie przyrodzenie w dyskotece a później wielce są zdziwione, że mężczyzna chce z nimi uprawiać seks... :oczami:
Leah P pisze:Wow, wow, wow. Jako osoba, ktora pracowala w nocnych klubach i ma pelno znajomych, ktorzy w takich miejscach pracuja - czlowieku, co ty bierzesz? Chetnie zobaczylabym jakies statystyki dotyczace tego, ile osob ze wszystkich wrzucajacych komus cos do drinka, bylo pracownikami danego miejsca, bo jakos nie chce mi sie wierzyc w to, ze moglo to byc cos innego niz jakis odosobniony przypadek, o ktorym gdzies przeczytales, a teraz powtarzasz glupoty.
Tym bardziej, że tacy pracujący w klubach to są zazwyczaj przystojne lovelasy otwarte na nowe znajomości, które dziewczyn mają na pęczki i nie muszą im niczego dosypywać :P Mój były pracował jako public relations, znam wiele ludzi z tego światka i ich życie. Turystki za nimi sikają w majtki, to chyba ostatnie osoby, które by potrzebowały dziewczynie dosypywać narkotyku do drinka, żeby ją przelecieć :D
Peggy_Brown pisze:Sprzedają jak sprzedają. Narkotyki są podawane kiedy osoba jest nieświadoma. Niestety zaliczam się do tych osób i szczerze mówią, to, że w lokalach są sprzedawane narkotyki wiedziałam. Bo gdzieś zawsze można kupić, zawsze się znajdzie ktoś kto zna kogoś kto akurat ma. Nie kupowałam, nie wiem. Ale bardzo długo omijałam klub, w którym właśnie podano mi narkotyk do szklanki, ale teraz już chodzę do niego normalnie. Po prostu od tamtego czasu przestałam ufać wszystkim. Tego totalnie zrozumieć nie mogę.
Przykro mi, że akurat to Ci się przytrafiło. Mam nadzieję, że nic złego się nie stało...?

Cóż, jeśli wiesz gdzie szukać to i w parku w środku miasta w biały dzień kupisz narkotyki, nie trzeba specjalnie iść do klubu.
Peggy_Brown pisze:do takich miejsc nie bierze się ze sobą za wiele rzeczy. Bo to logiczne, że można coś zawsze stracić.
Racja, tak ja jak i moje koleżanki bierzemy zawsze małą torebeczkę z chusteczkami higienicznymi i kluczami od domu, drobnymi pieniędzmi i ewentualnie pomadką, i to wszystko.

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Śniący » 20 mar 2017, 11:48

No to koleżanka miała nieprzyjemną sytuację z tym narkotykiem.

Właśnie trzeba na dyskotekach uważać, bo tam może być chwila nieuwagi i wpadnie się w problemy, gdzie konsekwencje mogą być dotkliwe.
Ja w ogóle uważam, że dziewczyny, które chodzą na dyskoteki, przebywają tam całą noc, nigdy nie powinny same wracać do domu, w nocy.
Bo słyszy się o różnych psycholach, zboczeńcach, którzy atakują dziewczyny, zdarzają się gwałty, napaści, a nawet zabójstwa.

Zawsze, dziewczyny powinny mieć z kim chodzić na dyskoteki i z kim wracać, a najlepiej jakąś taksówką, o ile są na to pieniądze.

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Re: Dyskoteki, kluby.

Post autor: Peggy_Brown » 20 mar 2017, 16:32

Jaśmin pisze: Mam nadzieję, że nic złego się nie stało...?
Nie, nie. Nic mi się nie stało. Odchorowałam swoje, ale o mały włos nie wylądowałam w szpitalu.
Śniący pisze:Bo słyszy się o różnych psycholach, zboczeńcach, którzy atakują dziewczyny, zdarzają się gwałty, napaści, a nawet zabójstwa.
o tym też słyszy się kiedy ktoś idzie drogą. U mnie w mieście nie ma żywej duszy w nocy oprócz tych osób wracających z imprez do domu. Prędzej napadniętym zostanie się koło 21-23 niż 2-4 wracając z imprezy.
Śniący pisze:a najlepiej jakąś taksówką, o ile są na to pieniądze.
Pamiętam te dylematy licealne, czy wracamy pieszo i pijemy jeszcze jedno piwo, czy jedziemy taksówką i wychodzimy. Powroty pieszo były fajne, zawsze wygrywały.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości