Ja mam rushowe słuchawki i się ich nie wstydzę
Filozofowe słuchawki z Hello Kitty wywoływały wzburzenie, oraz śmiech innych osób. Jednak do czasu, kiedy to na lekcji mój znajomy miał czelność(po tych wszystkich deprecjacjach) o nie poprosić, aby móc oglądać serial. Oczywiście pożyczyłem. Gdy zakończył, zapytałem, "i co złe?". Usłyszałem odpowiedź, "To najlepsze słuchawki jakich używałem w życiu".
Bo są wygodne, ale najważniejszy jest dźwięk, dźwięk jest idealny.
Ale dosyć już o moich słuchawkach, wróćmy do różu.
Imho nie dyskryminowany jako kolor. Można rzec, iż jest dyskryminowany jako kolor mężczyzn. Choć w ostatnim czasie robi się coraz bardziej popularny.
Jednak tak jak wspomniano, nie można popadać nim w skrajność.

filozof90 pisze:Można rzec, iż jest dyskryminowany jako kolor mężczyzn.

u mężczyzn też świetnie wygląda.

Peggy_Brown pisze:u mężczyzn też świetnie wygląda.

Nie wygląda. Jak dla mnie. Dla mnie facet + krzykliwe kolory to zło.

Peggy_Brown pisze:

filozof90 pisze:Można rzec, iż jest dyskryminowany jako kolor mężczyzn.

u mężczyzn też świetnie wygląda.

Założyłbym do garnituru, czarnego czy siwego, czy szarego, łososiową koszulę, łososiowy jest ok, ale takiego klasycznego różu bym nie założył. To samo tyczy się krawata, cienki różowy pasek na czarnym krawacie idealnie by współgrał z łososiową koszulą i czarnym garniturem czy smokingiem. Ale w pełni różowy? Nie ma mowy xD

Ruta pisze:Nie wygląda. Jak dla mnie. Dla mnie facet + krzykliwe kolory to zło.

a róż wcale nie musi być krzykliwy.

Peggy_Brown pisze:a róż wcale nie musi być krzykliwy.

Dla mnie wszelkie róże, czerwienie, fiolety... i wszelkie nieziemiste kolory są krzykliwe.

Ruta pisze: fiolety.

Zależy co do kogo pasuje. Fiolet to piękny kolor, ale nie podobają mi się mężczyźni w różowym. Różowa koszula, spodnie, krawat? Odpada.

Ruta, czasem jasna zieleń jest krzykliwa, a np. ciemny fiolet nie.

Wydaje mi się, że ostatnio ta dyskryminacja różu odchodzi w zapomnienie, i dobrze. Róż to nie koniecznie musi być żarówa w stylu Barbie (choć nawet taką żarówę w postaci delikatnych dodatków lubię ), może to być malinowy, pudrowy róż, łososiowy, wpadający we fiolet. Mam kilka rzeczy w tym kolorze, a mój facet jakby sobie ubrał jasnoróżową koszulkę to też myślę, że by było ok, choć musiałabym się przyzwyczaić, bo nie mam za bardzo doświadczenia z facetami w różu. Jednak on stwierdził, że czemu nie? No bo właśnie czemu niby nie. Bo to gejowskie? Akurat geje których znam wcale się na różowo nie ubierają

Bardzo lubie rozowy i tak jak powiedziala Ailen - bardzo dobrze, ze jego dyskryminacja odchodzi w zapomnienie, bo bylo to bardzo idiotyczne. Komu co do tego, jaki kolor ktos lubi?