Sens protestów

Poważne i kontrowersyjne tematy nam nie straszne. Od aborcji po płaską ziemię, od problemów wydumanych po rzeczywiście istotne. Nie czekaj.
Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Sens protestów

Post autor: Śniący » 02 gru 2016, 22:04

Zawsze każdy protest będzie miał sens dla ludzi, jeżeli ludzie o coś walczą dla swojego dobra, bo Państwo im tego nie zapewnia.
I smutne jest to, że niektórym ludziom odbiera się przywileje, na które zasługują i ci ludzie, którzy tego się domagają, upominają się o to, muszą wychodzić na ulicę, żeby siłą coś wywalczyć, co powinni dostać od razu.

Gdyby ludzi traktowano należycie, tak jak na to zasługują, nie byłoby potrzeby robić różnych protestów.
Ci, co walczą o dobrą sprawę, mają całkowitą rację.

Awatar użytkownika
Nomicane
Początkujący marzyciel
Posty: 45
Rejestracja: 06 lip 2014, 19:53
Imię: Victoria
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Hong Kong

Re: Sens protestów

Post autor: Nomicane » 04 gru 2016, 6:12

Śniący pisze:I Polska nie jest jedynym krajem, ale jednym z wielu, w którym nie ma pełnej demokracji i zwykli ludzie, społeczeństwo ma niewiele do powiedzenia.
Są kraje, w których dzieje się dużo gorzej i tam ludzie też żyją.
Prawda... Uwazam, ze wlasnie wazne jest to, ze w Polsce ludzie chociaz zdaja sobie sprawe, ze cos jest nie tak i wychodza na ulice (chociaz powiedzialabym, ze u nas problemem jest to, ze spoleczenstwo jest bardzo podzielone i nadal jest bardzo duzo takich ludzi, ktorzy nawet jesli nigdy nie popierali obecnego rzadu, to wlasnie zaczeli, bo dostaja darmowa kase).
Co do idei stada, to jednak wlasnie to 'stado' jest bardzo wazne, bo indywidualnie przecietni ludzie nie maja wystarczajaco sily, zeby cos zdzialac. Tylko to stado wlasnie tez musi byc wystarczajaco duze. Co sie teraz dzieje w Korei Poludniowej wyraznie to podkresla, gdzie dzieki protestom szansa na zrzucenie prezydent ze stolka caly czas sie powieksza. To samo w Hong Kongu... jak tylko Chiny chca wetknac swoj nos w sprawy Hong Kongu to ludzie wychodza na ulice i cale miasto staje zeby temu zapobiec i w miare im sie to udaje. Za to w kontynentalnych Chinach jak ktos wyjdzie z idea protestu to po kilku dniach magicznie 'znika'... To jednak pokazuje, ze takie inicjatywy wlasnie bardzo wplywaja na rzad, ktory akurat w tym wypadku caly czas probuje temu zapobiec. Jedyna niewiadoma to tylko pytanie jak dlugo ludzie musza protestowac zeby w koncu mialo to wystarczajacy efekt.

Usunięty 2094

Re: Sens protestów

Post autor: Usunięty 2094 » 04 gru 2016, 20:35

Nomicane pisze:Uwazam, ze wlasnie wazne jest to, ze w Polsce ludzie chociaz zdaja sobie sprawe, ze cos jest nie tak i wychodza na ulice
Fakt, dobrze, że ludzie zaczęli myśleć. Chociaż dziwię się takiemu biadoleniu na partię rządzącą. Wg mnie, skoro głosowało się na daną władzę, zdaje sobie sprawę z tego jaką drogą będzie szła. Co prawda, dla mnie ta otoczka wokół pis- czczenie rydzyka, ogłaszanie Chrystusa królem Polski, jest zbędne i nie ma przełożenia na nas-obywateli. Prawda jest taka, że ludziom zamknięto usta dając im to 500 zł. Protesty niewiele zmienią, mam wrażenie. Jednak jeśli ktoś czuje, że dzięki temu jego głos będzie widziany, nie krytykuję tego.
Nomicane pisze:o do idei stada, to jednak wlasnie to 'stado' jest bardzo wazne, bo indywidualnie przecietni ludzie nie maja wystarczajaco sily, zeby cos zdzialac. Tylko to stado wlasnie tez musi byc wystarczajaco duze.
Pytanie, czy to stado ma rację? Większość może się mylić w identyczny sposób, co mniejszości. Przyjęło się myślenie, że racja jest po stronie tych, których jest najwięcej.
Nomicane pisze:To jednak pokazuje, ze takie inicjatywy wlasnie bardzo wplywaja na rzad, ktory akurat w tym wypadku caly czas probuje temu zapobiec.
Pytanie tylko jak to wpłynie na obywateli, którzy nie protestują. I czy w ogóle władza przejmuje się tymi prostestami (np. czarny protest dla wielu osób to egzaltowane kobiety, które "zabijają" dzieci).

Awatar użytkownika
Nomicane
Początkujący marzyciel
Posty: 45
Rejestracja: 06 lip 2014, 19:53
Imię: Victoria
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Hong Kong

Re: Sens protestów

Post autor: Nomicane » 05 gru 2016, 4:32

Dafne pisze:Pytanie, czy to stado ma rację? Większość może się mylić w identyczny sposób, co mniejszości. Przyjęło się myślenie, że racja jest po stronie tych, których jest najwięcej.
No bo wlasnie tak dziala demokracja... U nas niestety nadal zbyt duza czesc daje soba pomiatac i z checia bierze 500+... wiec grupa ludzi, ktorzy na tym cierpia i chca to zmienic nadal nie jest wystarczajaca.
Dafne pisze:Pytanie tylko jak to wpłynie na obywateli, którzy nie protestują. I czy w ogóle władza przejmuje się tymi prostestami (np. czarny protest dla wielu osób to egzaltowane kobiety, które "zabijają" dzieci).
Czarnego protestu to bym za bardzo nie brala pod uwage, bo mozna powiedziec, ze to nowu bylo mydlenie ludziom oczu. Temat aborcji sie tak nagle pojawil zaraz po tym jak zaczeto odkopywac tematy zwiazane z korupcja w pisie. Ciekawa zmiana tematu...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość