bezrobocie

Poważne i kontrowersyjne tematy nam nie straszne. Od aborcji po płaską ziemię, od problemów wydumanych po rzeczywiście istotne. Nie czekaj.
Awatar użytkownika
aspołeczne.kurczę
attention whore
Marzyciel
Posty: 1369
Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
Płeć: Kobieta

Re: bezrobocie

Post autor: aspołeczne.kurczę » 27 sie 2016, 10:12

Patorek pisze:...ale pensję może przeznaczyć na dalszy rozwój w tym, co go najbardziej interesuje, bo skoro na razie z tego nie zarabia to pewnie dlatego, że reprezentuje za słaby poziom. :)
Przypominam, że mówimy o pracach nisko płatnych tzw. tymczasowych. Z takiej pensji to sztuką jest się utrzymać,a gdzie tu odłożyć na pasję. Kogoś tu fantazja ponosi :swirus:
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.

Awatar użytkownika
Patorek
Spełniacz Marzeń
Posty: 4865
Rejestracja: 22 lis 2011, 11:44
Imię: Twoje marzenie

Re: bezrobocie

Post autor: Patorek » 27 sie 2016, 11:19

aspołeczne.kurczę, może nie od razu, ale myślę, że nawet w takiej sytuacji jeśli komuś naprawdę zależy można odłożyć na pasję(czyli szkolenia i rozwój).

Awatar użytkownika
_Magnolia_
Łapacz chmur
Posty: 978
Rejestracja: 12 paź 2012, 20:11
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: bezrobocie

Post autor: _Magnolia_ » 27 sie 2016, 14:13

Wydaje mi się, że bardzo dużo zależy od osoby zaproszonej na rozmowę kwalifikacyjną, a więc jak przyszła ubrana (np. czy nie w dresie gdy wysłał CV do biura), jak się zachowuje, co mówi i jak mówi.

Awatar użytkownika
poly
Newbie
Posty: 2659
Rejestracja: 13 lut 2011, 11:44
Imię: Iwona

Re: bezrobocie

Post autor: poly » 27 sie 2016, 15:47

_Magnolia_ pisze:Wydaje mi się, że bardzo dużo zależy od osoby zaproszonej na rozmowę kwalifikacyjną, a więc jak przyszła ubrana (np. czy nie w dresie gdy wysłał CV do biura), jak się zachowuje, co mówi i jak mówi.
No już proszę, nie przesadzajmy, że ktoś poszedłby w tym dresie na takie spotkanie.

nieznany
Początkujący marzyciel
Posty: 48
Rejestracja: 01 lis 2015, 15:07
Płeć: Kobieta

Re: bezrobocie

Post autor: nieznany » 28 sie 2016, 11:38

aspołeczne.kurczę, każda praca daje możliwość awansu. Można zacząć na przykład na słuchawce. Jak się sprawdzisz - szkolisz innych lub zarządzasz nimi jako jakiś timlider czy jak tam to nazywają. Potem idziesz do innego biura, dajesz CV, gdzie masz napisane, że miałeś pod sobą 50 osób. To tylko przykłady. Każdy może znaleźć swoją drogę. Potrzeba tylko trochę samozaparcia. Może boleć, gdy czwarty raz w ciągu roku idzie się do nowej pracy, ale dziś to pracownik ma być elastyczny i zdolny do poświęceń i to właściwie wszystko, czego potrzeba, aby znaleźć swoją wymarzoną pracę.

Awatar użytkownika
_Magnolia_
Łapacz chmur
Posty: 978
Rejestracja: 12 paź 2012, 20:11
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: bezrobocie

Post autor: _Magnolia_ » 28 sie 2016, 18:05

poly pisze:No już proszę, nie przesadzajmy, że ktoś poszedłby w tym dresie na takie spotkanie.
Czasem głupota ludzi potrafi być zadziwiająca.

Leah P
Marzyciel
Posty: 1017
Rejestracja: 02 gru 2015, 19:46
Imię: Leah
Płeć: Kobieta

Re: bezrobocie

Post autor: Leah P » 29 sie 2016, 12:59

Wiekszosc ludzi, jakich spotkalam, ktorzy nie mogli znalezc pracy to byli ludzie z bardzo trudnym charakterem, ktorzy w wiekszosci juz dawno sie poddali i przychodzili na rozmowy i zmiany probne od niechcenia. Codziennie widze takich ludzi w hotelu, w ktorym pracuje i wydaje mi sie to niesamowite, jak bardzo nasz sukces na rozmowie kwalifikacyjnej opiera sie na pierwszym wrazeniu, usmiechu, motywacji.

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: bezrobocie

Post autor: Jaśmin » 04 lis 2016, 10:12

No właśnie wszystko zależy też gdzie... Bo z pustego i Salomon nie naleje w niektórych miejscach ;)
O szukaniu pracy w południowej Hiszpanii można by opowiadać i opowiadać... :popcorn:

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: bezrobocie

Post autor: Śniący » 04 lis 2016, 14:33

Ja myślę, że przyczyn bezrobocia jest kilka. Jedni nie mają pracy, bo mieszkają na "zadupiach", w małych miejscowościach, gdzie panuje ogromne bezrobocie, brak fabryk, firm i ludzie tacy niejako są bezrobotni z konieczności, co nie znaczy, że pracować nie chcą.
Inni ludzie z jakichś przyczyn nie chcą pracować, boją się czegoś, choć kiedyś gdzieś pracowali. Jeszcze innym się po prostu nie chce pracować.

Trochę mnie to nie dziwi, sporo ludzi wykonuje pracę za najniższą, mieszkają w dużych miastach, muszą opłacać nie mały czynsz za mieszkania, za inne opłaty i nie sądzę, żeby mogli wyżyć za parę złotych, które im zostaje po opłaceniu rachunków.
Często jest tak, że ludzi zniechęca taka praca, bo to jest trochę poniżenie, gdy pracuje się, niekiedy ciężko za najniższą pensję, do tego wykonuje się jakąś pracę, której się nie lubi, która tak naprawdę nie cieszy.
Tutaj nie ma się co dziwić, a ludzie zmuszają się, bo nie mają innego wyjścia.
Oczywiście ja bym nie usprawiedliwiał ludzi, którzy celowo nie chcą pracować, bo są leniami i uważają, że coś im się należy za darmo.
To jest pomylone pojęcie. W człowieku liczy się pracowitość i dokładność i nawet, jak takie osoby z jakichś przyczyn nie mają pracy, to oni poczuwają się do tego, żeby coś robić.
To też nie znaczy, że ktoś ich zmusi do pracy, którą nie lubią, bo każdy ma prawo gdzieś nie pracować, nawet jak jest bardzo pracowity, bo komuś jakaś praca po prostu nie leży.
Ludzie powinni wykonywać taką pracę, która w jakimś stopniu im się podoba. Także, bezrobocie u niektórych ludzi, to wcale nie musi oznaczać, że takie osoby olewają sobie pracę, że są leniami. Oni mogą mieć jakieś powody tego, że są bezrobotni, że chwilowo lub przez długi czas nie mają żadnej pracy. Ale też jest wielu bezrobotnych, którzy tak naprawdę pracują, tyle że nieoficjalnie i bez żadnych umów o pracę, tylko właśnie w "szarej strefie", bo lepiej na tym wychodzą.
Z różnych przyczyn można nie mieć normalnej pracy, na umowę, ale można i tak sobie radzić, bo można gdzieś pracować bez umowy, no ale są to pewne straty i czasem ryzyko.

-- Dodano pt 04 lis, 2016 16:09 --

Tutaj ktoś w postach wspomniał o tym, iż "niektórzy nie chcą pracować w Polsce za najniższą pensję". No i nie ma się co im dziwić. Są ludzie, którzy nie daliby rady się utrzymać za taką pensję, gdyż mieszkają w największych miastach, w których życie jest najdroższe, nie małe wydatki, i to nawet na dzielnicach tych miast.
Warto np. zauważyć, ilu jest dłużników w dużych i największych miastach Polski.
Dlaczego eksmisje z mieszkań są tak popularne w dużych miastach w Polsce? Bo wielu mieszkańców tych miast nie ma za co płacić za czynsz, który w takich miastach, i to w mieszkaniach o większych metrach jest zwykle wysoki, który sięga do 1000 zł. miesięcznie. Oprócz tego są jeszcze inne opłaty za rachunki.
Wielu ludzi chciało płacić, ale im na to brakowało i brakuje, bo problem dłużników nie zniknął, ani nie zmalał. OPIEKI SPOŁECZNE też nie bardzo chcą takim ludziom pomagać, którzy potrzebują pomocy.
Są jakieś tam dodatki mieszkaniowe, ale nie przysługują chyba wszystkim. Co mają powiedzieć ludzie starsi, mający marne emerytury, którzy muszą płacić za mieszkania, za inne rachunki?

Owszem jest pewna grupa ludzi i są wszędzie, którzy z własnej winy nie płacą za mieszkania, mimo że mają na opłaty, ale wolą te pieniądze zostawiać dla siebie, przepijając je, okradając SPÓŁDZIELNIE MIESZKANIOWE, którym nie płacą za czynsz.
Eksmisje z mieszkań się znikąd nie biorą. To nie jest tak, że wszyscy, którzy nie płacą za coś, za mieszkania, to nie płacą specjalnie, żeby sobie mieszkali za darmo. Tego nie można generalizować.
Ale na pewno trudno jest wyżyć, jeżeli dostaje się w firmie najniższą wypłatę, a ma się więcej opłat i wydatków, niż sama pensja.
To jest po prostu pomylone, że taka sytuacja ma miejsce w pracy, w firmach. Dlatego, pracowanie ( o ile ktoś ma taka pracę ) w "szarej strefie" jest dla niektórych lepszym rozwiązaniem, bo jest to opłacalne.
I wcale uważam nie zmniejszy się to zjawisko w Polsce, przy takich podatkach, przy wysokich cenach produktów i marnej płacy w firmach na umowy.
Czasami ludzie, którzy są dłużnikami, bo za coś nie płacili, nie są tymi dłużnikami, bo chcieli mieć długi, tylko nie widzieli innego wyjścia z sytuacji, a przeważnie nie ma ludzi, którzy by ich wsparli, pomogli.
Nikt do nich nie przyjdzie i nie dołoży im ze swoich pieniędzy do opłat, do czynszu i nawet do jedzenia.

Ale też myślę, że taką, poważną przyczyną bezrobocia w Polsce nie jest to, że ktoś nie może pracować, nie chce pracować, bo jest leniwy i myśli, że coś samo przyjdzie, ale lęk przed pracą.
Jest to głównie spowodowane złą atmosferą w miejscach pracy, co niekoniecznie musi być mobbingiem, chociaż i mobbing też występuje, ale nie znam skali tego zjawiska.
Niektóre osoby w miejscach pracy, w różnych zawodach doświadczały właśnie mobbingu ze strony przełożonych lub innych pracowników, co najczęściej odbija się na zdrowiu i psychice poszkodowanych pracowników.
Sporo czytałem o tym zjawisku w Internecie i jest to problem poważny, nie tylko w Polsce, ale często dzieje się to "za zamkniętymi drzwiami" i nie wychodzi to na zewnątrz.
Zastrasza się pracowników, manipuluje się nimi, a oni, bojąc się utraty może jedynej pracy, godzą się na poniżanie.
Tutaj chyba każdy wie, czym jest mobbing i jak on się objawia w pracy? Już nie będę wchodził w szczegóły.
Bezrobocie również występuje przez mobbing, tylko nie każdy jeszcze rozumie i współczuje takim ludziom, że i przez to zjawisko, z lęku, zrezygnowania można nie mieć pracy, mimo że chce się pracować.

Również są miejsca pracy, gdzie nie ma mobbingu, ale nie jest przyjemna atmosfera pracy, z nieciekawymi osobami i praca, do której tak naprawdę trzeba się zmuszać.
To nie jest na pewno komfortowe i miłe, pracując w takich warunkach. I zgodzę się tutaj z kimś, iż panuje duża niepewność o pracę, lęk przed utratą pracy, żadnej gwarancji na to, że ktoś kogoś będzie z życzliwości trzymał w jakiejś pracy.
Ludzie niektórzy tracą pracę, stanowiska z różnych przyczyn, niekiedy wpadają w długi, bo jak stracili pracę, to nie mają za co spłacać kredytów bankowych i wtedy zaczynają się nie małe problemy i nikt się tym nie przejmuje.

Leah P
Marzyciel
Posty: 1017
Rejestracja: 02 gru 2015, 19:46
Imię: Leah
Płeć: Kobieta

Re: bezrobocie

Post autor: Leah P » 04 lis 2016, 20:28

Ailén, czy tam rzeczywiscie jest tak trudno znalezc cokolwiek? Nie wierzylam za bardzo Hiszpanom, ktorych poznalam tutaj w UK, bo oni to twierdza, ze w Bristolu tez nie ma pracy/ciezko znalezc, kiedy wystarczy zwyczajnie wejsc do jakiegos miejsca i w wiekszosci przypadkow jestes od razu praktycznie przyjety, a im schodzilo pol roku zanim znalezli prace i to glownie poprzez jakies znajomosci, bo wyslanie CV chyba przekracza ich mozliwosci. Ale moze to tylko moi znajomi :P

Ciezko jest mi zrozumiec takie twierdzenie, ze pracy nie ma. Jak sie jest wybrednym to moze rzeczywiscie nie ma, ale chyba w kazdym miejscu sa takie dorywcze prace typu kelnerzenie, zmywanie garow, praca przy produkcji (zaleznie od tego, jak uprzemyslowiona okolica), zajmowanie sie dziecmi itp. W razie czego mozna sie w podobnych pracach zaczepic.

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: bezrobocie

Post autor: Jaśmin » 04 lis 2016, 21:02

No właśnie, ciężko i z tym. Nawet na kelnerkę czy recepcję, są setki chętnych, nawet na kasę w sklepie, do McDonalda. Może i ciężko uwierzyć w to ale tak właśnie jest. Jeśli masz doświadczenie sprzed kilku lat to jest łatwiej ale wymagania są z kosmosu :) Doszło do tego, że mojej koleżance magistrze architektury proponują pracę bez wynagrodzenia... :) Twoi znajomi to nie wiem, ale ja szukałam miesiącami i nic :zabawa: Możesz pielgrzymkować z cv ile wlezie, a praca jest raczej po znajomości po prostu.

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: bezrobocie

Post autor: Śniący » 04 lis 2016, 23:10

W Hiszpanii to z tego co wiem, jest tam większe bezrobocie i gorsza sytuacja, jak w Polsce.
Ale może to nie dotyczy samego Madrytu, bo to miasto jest dobrze rozwinięte. Słyszałem też takie opinię i nie wiem, na ile jest to prawdą, że Hiszpanie nie bardzo przykładają się do pracy i są trochę leniwy z natury.

Tutaj warto też zauważyć, jaka sytuacja panuje na rynku pracy, w takich krajach jak: Litwa, Łotwa, Bułgaria, Rumunia, Białoruś i niektóre kraje Bliskiego Wschodu.
Jakie tam jest bezrobocie i wyzysk ludzi na każdym kroku. Pominąłem też Ukrainę, bo tam to już w ogóle jest korupcja wszechobecna, nie wypłacanie pracownikom niektórym pensji za pracę.
Dla Ukraińców, których już przebywa sporo w całej Polsce, warunki u nas są dużo lepsze, niż na Ukrainie.
U nich pensja najniższa za pracę jest jeszcze mniejsza, jak w Polsce, a życie tam jest tak samo drogie, a może i droższe.
Nie dziwi mnie przybycie Ukraińców do Polski, skoro tam panuje taki wyzysk na ludziach, gdzie oni tam nie maja najmniejszych szans na lepsze życie.
Emeryci na Ukrainie również są wyzyskiwani, bo otrzymują bardzo niskie emerytury i nie zawsze dostają na czas emerytury, w terminie.
To jest smutne, że w takim ubóstwie żyją ludzie starsi.

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: bezrobocie

Post autor: Jaśmin » 07 lis 2016, 18:43

Śniący pisze:W Hiszpanii to z tego co wiem, jest tam większe bezrobocie i gorsza sytuacja, jak w Polsce.
Ale może to nie dotyczy samego Madrytu,
Napisałam, że w południowej Hiszpanii. Bo Madryt czy Barcelona to inna historia, wiadomo ;)
Śniący pisze: Słyszałem też takie opinię i nie wiem, na ile jest to prawdą, że Hiszpanie nie bardzo przykładają się do pracy i są trochę leniwy z natury.
Zależy kto. Zresztą ja bym ich nie nazwała leniwymi, po prostu mają inny rytm życia. Ale na przykład tutaj gdzie teraz mieszkam większość ludzi utrzymuje się ze szklarni, uprawy warzyw i owoców a do leniwych prac to nie należy. Punkt 6 na nogach i w szklarni jest się jeszcze przed świtem, o 12 chwila w domu i sjesta a od 4 znów kolejne kilka godzin pracy. I tak dzień za dniem od poniedziałku do soboty.

Leah P
Marzyciel
Posty: 1017
Rejestracja: 02 gru 2015, 19:46
Imię: Leah
Płeć: Kobieta

Re: bezrobocie

Post autor: Leah P » 07 lis 2016, 19:00

W kazdym narodzie sa ludzie leniwi i w kazdym narodzie sa ludzie pracowici. Polakom czesto wydaje sie, ze to tylko oni pracuja, a reszta nic nie robi. Gdyby nie Polacy za granica, to pewnie caly swiat juz dawno pograzyl sie w biedzie :zdegustowany:

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: bezrobocie

Post autor: Śniący » 07 lis 2016, 19:28

No tak. W Hiszpanii to zależy od rejonów. Są rejony bogatsze i są biedniejsze. Podobnie, jak we Włoszech, północne Włochy są dobrze rozwinięte, bogate i to widać, a południowe Włochy są biedne i jest tam ciężko o pracę. Są tam małe miasteczka, miejscowości, w których brakuje pracy i podobnie jest w Hiszpanii.

-- Dodano pn 07 lis, 2016 20:45 --

W Madrycie jest najlepsza sytuacja, bo tam jest praca i najwięcej ofert pracy, gdyż to stolica, ale też najdroższe życie, jak w każdej stolicy Europy.
Zarabia się dużo, może nawet najwięcej, ale i drogie życie. Zresztą, w innych miastach w Hiszpanii, tych turystycznych też nie jest źle.

Awatar użytkownika
Patorek
Spełniacz Marzeń
Posty: 4865
Rejestracja: 22 lis 2011, 11:44
Imię: Twoje marzenie

Re: bezrobocie

Post autor: Patorek » 08 lis 2016, 0:09

Oprócz przyczyn które opisywałem już tutaj któregoś dnia w części przypadków(szczególnie osób najbardziej narzekających) chodzi o myślenie 'życzeniowe', które jest tak bardzo zakorzenione i przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Co mam na myśli? Ludzie chcą zarabiać duże pieniądze, niczym przedsiębiorcy i biznesmeni, często mając kompetencje sprzątaczek (nie ujmując sprzątaczkom).

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: bezrobocie

Post autor: Śniący » 08 lis 2016, 11:44

No tak.

To przeważnie tak jest, że ci co szukają zatrudnienia, od razu chcieliby mieć wysokie pensje, i to na stanowiskach pomocniczych, gdzie w tym kraju nikt nikomu nie płaci wysokich pensji dopiero co przyjętym pracownikom i na stanowiskach pomocniczych.

Tak to jest tylko w bogatszych krajach, zachodnich, skandynawskich, ale tam też są stawki adekwatne do stanowisk. Czyli, jeżeli tam zatrudniają na stanowiska pomocnicze, ludzie wykonują proste prace, to mają pensję odpowiednie do takich prac.
Porównując kraje zachodnie i skandynawskie, a Polskę, tam najniższa krajowa pensja jest dwukrotnie wyższa, jak w Polsce, ale i jest w tamtych krajach droższe życie.

Nie wiem dokładnie, jak tam są przeliczane pensje w pracy, ale zwykli pracownicy, pomocnicy mają tam dużo lepszą pensję za pracę, niż u nas.
Jeżeli się tam pracuje z jakimiś kwalifikacjami, ma się dobry zawód, to mogą przydzielić na wyższe stanowisko i za jeszcze wyższą pensję.

Natomiast, są tacy ludzie, którym jest zawsze mało i oni nie dostrzegają tej granicy, w której mają już wystarczająco, tylko chcą jeszcze więcej i więcej.
Są chore przykłady ludzi, którzy mają dobre pensje, emerytury i oni jeszcze narzekają, że im mało.
Co oni robią z tymi pieniędzmi, że i tak im na coś brakuje?
Ja tego nie mogę zrozumieć. No chyba, że ktoś ma wiele wydatków, opłat i nawet dobre pensje nie wystarczają. To też zależy od tego za co się płaci i co się kupuje i tutaj już kłania się: właściwe gospodarowanie pieniędzmi i oszczędzanie.
Jeżeli ktoś tego nie potrafi, nie umie, to źle na tym wychodzi.

-- Dodano wt 08 lis, 2016 12:57 --

Oszczędzanie, dobre gospodarowanie pieniędzmi się opłaca, tylko tego trzeba się nauczyć.
Czyli:

1. nie kupuję rzeczy, które nie są mi potrzebne, a w to miejsce kupuję coś, co mi się przyda i z czego będę korzystał.

2. analizuję swoje wydatki, co mogę kupić, czego nie mogę kupić i na co mnie stać, na co mnie nie stać.

3. staram się tak wydawać pieniądze, żeby mi nie zabrakło, a i jeszcze, żebym mógł zaoszczędzić.

4. nie wyrzucam pieniędzy w błoto i nie daje niepotrzebnie komuś zarobić.

Teoretycznie może wydawać się to proste, ale nie dla każdego jest to proste w praktyce.
Brak umiejętności rozporządzania pieniędzmi, to inaczej: brak szacunku do pieniędzy. A pieniądze trzeba szanować.

Leah P
Marzyciel
Posty: 1017
Rejestracja: 02 gru 2015, 19:46
Imię: Leah
Płeć: Kobieta

Re: bezrobocie

Post autor: Leah P » 08 lis 2016, 12:01

Na zachodzie rowniez nikt nie placi dopiero przyjetym pracownikom bez doswiadczenia wielkich pieniedzy. Na glupie 8 funtow za godzine musisz miec przynajmniej ze 3 lata doswiadczenia w branzy, a przypominam, ze 8 funtow za godzine to jest ledwo ponad minimalna pensje. Ludzie zarabiaja wiecej pieniedzy w przeliczeniu, ale tak naprawde ceny tez sa wyzsze, wiec to nie jest tak, ze sobie ktos przyjedzie do Anglii albo Skandynawii i nagle na zmywaku dostaje miliony, o nie. Ci, ktorzy wracaja po tym do Polski moze i wygladaja jakby sporo zarobili. Ale powiem wam ze takie zycie to tylko wyrzeczenia. Zrobilam tak 5 miesiecy pierwszego lata w Anglii i moze jak wrocilam do Polski to nie musialam pracowac przez kolejne 7 miesiecy, ale ten czas spedzony w pracy to byl strasznie meczacy okres wyrzeczen. Kiedy przyjechalam naprawde tu mieszkac, okazalo sie, ze wcale nie zarabiam tak duzo, bo rachunki, czasem wyjscie ze znajomymi, trzeba jakies meble kupic, a tu telefon sie zepsul... i tak mozna co miesiac, za duzo i tak nie zostaje.

Kwalifikacje duzo daja, bo i sa drogie. Rok studiow to 9 tysiecy funtow, wiec jak ktos moglby ignorowac taki wydatek?

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: bezrobocie

Post autor: Śniący » 08 lis 2016, 12:27

Oczywiście.

Wielka Brytania, Skandynawia to drogie życie i nawet jak tam zarabia się więcej przy pracach na niskich stanowiskach, jako pomocnicy, to tam trzeba wydawać na swoje utrzymanie nie mało.

Zawsze tak było, że Polacy i inni obcokrajowcy, przyjeżdżający do zachodnich krajów i pracujący tam bez kwalifikacji na najniższych stanowiskach, dostają najmniejsze stawki godzinowe, które tam są trochę wyższe, niż w Polsce.
Ale takie stawki tam, i tak nie dają jakiejś tam radości w pracy, bo jednak w tamtych krajach jest różnica między najniższą płacą za najprostsze prace, a płacą wysoką za pracę z umiejętnościami, z kwalifikacjami.

Zresztą, podobno w zachodnich krajach i Wielkiej Brytanii, praca dla Polaków i obcokrajowców jest za dużo niskie stawki, niż dla rodowitych mieszkańców tych krajów.
Oczywiście, to też zależy od kwalifikacji i umiejętności, bo jeżeli niektórzy obcokrajowcy takie posiadają, to mogą dostać zatrudnienie, równe z pracownikami mieszkańców tych krajów, ale tez nie jest łatwo.
Nawet posiadając dobre kwalifikacje i przyjeżdżając do zachodniego kraju, nie zawsze dostanie się dobre stanowisko w jakiejś pracy.
Przecież niektórzy obcokrajowcy, osiedlający się w tych krajach, mają dobre zawody, kwalifikacje, a nie daje im się dobrych stanowisk w firmach, tylko zatrudnia ich się do prostych prac, za najniższą pensję.

To może zależeć od wielu rzeczy, również od znajomości języka i dobrej komunikacji w branży pracy.
Poważną przeszkodą może być właśnie nieznajomość języka lub niedokładna znajomość języka, co już może wykluczać obcokrajowców z kwalifikacjami do tego, by tam dostali dobrą pracę.
Są takie sytuacje w zachodnich krajach.

Leah P
Marzyciel
Posty: 1017
Rejestracja: 02 gru 2015, 19:46
Imię: Leah
Płeć: Kobieta

Re: bezrobocie

Post autor: Leah P » 08 lis 2016, 15:21

Zresztą, podobno w zachodnich krajach i Wielkiej Brytanii, praca dla Polaków i obcokrajowców jest za dużo niskie stawki, niż dla rodowitych mieszkańców tych krajów.
Nigdy sie z tym nie spotkalam. W kazdym miejscu w jakim pracowalam w UK i w ktorym pracowali moi znajomi place byly takie same. Tutaj bardzo uwazaja na to, by nikogo nie dyskryminowac, bo mozna pozywac firmy o bardzo duze pieniadze. Ba, zauwazylam nawet, ze obcokrajowcom jest duzo latwiej awansowac szybko, jesli sa zaradni - wystarczy tylko poduczyc sie jezyka i juz idzie sie do przodu. Za to wielu brytyjczykow cale zycie zostaje na jednym stanowisku. W poprzednim hotelu, w jakim pracowalam zatrudnione bylo 130 osob. 20 z nich bylo brytyjczykami. Czterech z tych dwudziestu menadzerami, a reszta to pokojowki i kelnerzy. Wielu brytyjczykow zostaje na tym samym stanowisku, na ktorym zaczela, szczegolnie kobiety, ktore urodzily dzieci 5-10 lat temu i ojcowie tych dzieci, bo wtedy byl wielki boom na benefity na dzieci i wszyscy podostawali mieszkania i doplaty, a dopoki wykonuja te sama prace, maja placone tak samo w dodatkach na dzieci, wiec pewnie pozostana kelnerkami/kelnerami do konca zycia (albo az im sie dzieci wyprowadza).
Przecież niektórzy obcokrajowcy, osiedlający się w tych krajach, mają dobre zawody, kwalifikacje, a nie daje im się dobrych stanowisk w firmach, tylko zatrudnia ich się do prostych prac, za najniższą pensję.
Nie mozna oczekiwac, ze zatrudnia inzyniera, ktory nie mowi po angielsku, szanujmy sie przeciez. Jesli nie jestes w stanie sie komunikowac plynnie - rob cos, co tego nie wymaga na samym poczatku i ucz sie. Na szczescie ekspertow z wysokimi kwalifikacjami najczesciej szkola w kwestii jezykowej. Nie spotkalam sie jeszcze z zadna osoba z wysokimi kwalifikacjami, ktora wykonywalaby slabo platna prace, poza emerytami, ktorym ciezko sie nauczyc jezyka. O, byla jedna dziewczyna, ktora konczyla chemie (jakis specyficzny kierunek chemii, ale nie pamietam nazwy), kiedy zaczela prace na recepcji, a po roku zaoszczedzila na mieszkanie i zaczela prace w laboratorium uniwersyteckim, bo podszkolila angielski.

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: bezrobocie

Post autor: Śniący » 08 lis 2016, 17:01

No ale to nie dotyczy wszystkich, czy większości obcokrajowców. Niektórzy dostają jakąś szansę za granicą, inni nie dostają i mają gorzej.
Inna sprawa, to osiedlanie się w obcej kulturze, wśród innych ludzi i wcale nie jest łatwo Polakom i innym obcokrajowcom tam żyć.

Można sobie poczytać w Internecie, posłuchać różnych audycji w radiu, w telewizji, ilu Polaków czuje się samotnych w innych krajach.
Mają dobrą pracę, gdzieś tam mieszkają, ale czegoś im brakuje, z czymś jest im źle i wcale nie są szczęśliwi, żyjąc w obcych krajach.
Niektórzy wracają do Polski, bo nie dają rady psychicznie tam mieszkać, gdyż ta samotność, wyobcowanie w społeczeństwie wykańcza.
Słuchałem kiedyś takiej audycji w radiu i temat dotyczył emigracji Polaków do zachodnich krajów w poszukiwaniu dobrej pracy i warunków życia.
Wypowiadali się Polacy w tej audycji, jak wracali z różnych krajów do Polski, bo źle się tam czuli psychicznie, mimo że mieli tam zapewnioną prace i mieszkanie.

I tak rzeczywiście jest, emigracja do bogatszych krajów jest przeważnie w celach zarobkowych, aby poprawić lepszy byt. To wcale nie musi znaczyć, że każdy Polak ma chęci tam już zostać i żyć.
Niektórzy już nigdy nie chcą wracać do Polski, bo nic tu nie mają, nikt na nich tu nie czeka, ale i są tacy, którzy planują powrót, po jakimś czasie.

Bardzo jest fajny program na Polsat PLAY "Polacy w świecie", który ukazuje Polaków, mieszkających w różnych krajach świata. I wielu z nich mówi w tym programie, że jednak chcą kiedyś wrócić do Polski, bo wcale nie jest tak do końca dobrze żyć w innych krajach. Tym bardziej jeśli nie mają tam nikogo z Polski, żadnych znajomych, rodziny, a tylko tam mieszkają i pracują.
Jednak tęsknota za własnym krajem jest u prawie każdego Polaka.
No a też inna rzecz, to nie wszędzie i nie zawsze Polaków widza dobrze w innych krajach, bo tutaj też są przykłady. Dlaczego np. już w Wielkiej Brytanii są napaści na Polaków, dyskryminacja wobec Polaków?
Było o tym głośno ostatnio w MEDIACH.
Polaków już tam siedzi za dużo, w samym Londynie jest ogromne przepełnienie od obcokrajowców i to miasto jest ściśnięte.
Teraz już Polacy nie czują się tak swobodnie w Wielkiej Brytanii, jak wcześniej.

Awatar użytkownika
Nightdream
Posty: 13
Rejestracja: 22 sie 2015, 17:13
Płeć: Kobieta

Re: bezrobocie

Post autor: Nightdream » 17 lis 2016, 7:41

Zależy jak na to patrzeć, bo moim zdaniem bezrobocie nie istnieje w sensie braku pracy. Praca jest i jest jej mnóstwo, tylko nie spełnia czyiś oczekiwań.

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: bezrobocie

Post autor: Śniący » 17 lis 2016, 12:06

To zawsze tak jest, że jakaś praca jest, wszędzie, tylko właśnie nie dla każdego i nie zawsze dobrze płatna.
I tutaj mamy pewną niesprawiedliwość, że nie każdy ma równe szansę w pozyskiwaniu pracy, bo jednym się udaje z pracą, a innym nie.
Nie wszędzie są godne warunki pracy i nie w każdej pracy szanują pracownika. Zależy gdzie i na kogo się trafi.
Ale są miejsca, miejscowości, gdzie rzeczywiście pracy prawie nie ma, bo tam nie ma żadnych zakładów, firm, a jedynie są jakieś sklepy, gdzie już ktoś tam pracuje i nikogo więcej nie potrzebują.
Bezrobocie wynika z kilku przyczyn i też nie każdy może pracować, nawet gdyby chciał.

Mamy też wolność i nikt nie musi gdzieś pracować na siłę, jeżeli coś komuś tam nie pasuje.
Niewolnictwo pracy skończyło się wieki temu.
A jak było kiedyś niewolnictwo, to najczęściej ludzi zmuszano do ciężkiej, fizycznej pracy, która wykańczała psychicznie i fizycznie, prawie za darmo i ludzie tacy nie mieli nic do powiedzenia.

Teraz, gdyby taka patologia miała miejsce, byłoby to karane.

Awatar użytkownika
Patorek
Spełniacz Marzeń
Posty: 4865
Rejestracja: 22 lis 2011, 11:44
Imię: Twoje marzenie

Re: bezrobocie

Post autor: Patorek » 17 lis 2016, 13:05

Śniący pisze:A jak było kiedyś niewolnictwo, to najczęściej ludzi zmuszano do ciężkiej, fizycznej pracy, która wykańczała psychicznie i fizycznie, prawie za darmo i ludzie tacy nie mieli nic do powiedzenia.
Idealny opis naszego Polskie społeczeństwa obecnie. Praca po 12-15 h, zarabianie do 2k miesięcznie ledwo wiązanie końca z końcem i brak czasu na wszystko, a szczególnie nie wolno myśleć i sprzeciwiać się tym, którzy obracają prawdziwymi pieniędzmi. :)

Awatar użytkownika
Nightdream
Posty: 13
Rejestracja: 22 sie 2015, 17:13
Płeć: Kobieta

Re: bezrobocie

Post autor: Nightdream » 17 lis 2016, 14:58

Jeśli gdzieś nie ma pracy czy trudno jest z dojazdem to istnieje jeszcze możliwość migracji. W dzisiejszych czasach ludzie wynoszą się za granicę, więc jaki wielki problem jest wynieść się do innego miasta ? Oczywiście wiem, jakie wiążą się z tym koszty, wyrzeczenia itp. Ale niestety coś za coś, lepsze to, niż siedzieć na tyłku i użalać się nad swoim losem.

Jest jeszcze coś, najczęściej trzeba zacząć od samego dołu by wspiąć się na szczyt ... więc i najniższa krajowa jest CZYMŚ, da nam doświadczenie i umiejętności a w między czasie, można szukać czegoś lepszego.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość