Dowartościować się cudzym kosztem?
Dowartościować się cudzym kosztem?
Niektórzy mają po prostu niską samoocenę, ale udają, że siebie lubią. Więc by poczuć się lepiej, kogoś zmieszają z błotem.
To da się jeszcze pojąć, choć moim zdaniem jest delikatnie mówiąc - niesmaczne.
Ale co z resztą osób? Są przecież ludzie, którzy się akceptują i mimo to poniżają innych. Mają coś do ukrycia, czy pokazując innym, że sami są lepsi uwypuklają swoją wartość?
Co sądzicie o takich ludziach?
Czy ktoś kiedyś próbował się dowartościować Waszym kosztem?
To da się jeszcze pojąć, choć moim zdaniem jest delikatnie mówiąc - niesmaczne.
Ale co z resztą osób? Są przecież ludzie, którzy się akceptują i mimo to poniżają innych. Mają coś do ukrycia, czy pokazując innym, że sami są lepsi uwypuklają swoją wartość?
Co sądzicie o takich ludziach?
Czy ktoś kiedyś próbował się dowartościować Waszym kosztem?
-
- Posty: 129
- Rejestracja: 21 sie 2012, 13:35
- Imię: Magda
Re: Dowartościować się cudzym kosztem?
Moim zdaniem są śmieszni. Mam taką 'koleżankę', która prawie zawsze usiłuje dowartościować się moim kosztem. Mam jej już dosyć...
-
- Posty: 129
- Rejestracja: 21 sie 2012, 13:35
- Imię: Magda
Re: Dowartościować się cudzym kosztem?
Wmawianie mi, że jestem np. brzydka czy gruba, choć wcale nie jest ze mną aż tak źle, jak ona uważa. Pomińmy już temat jej wyglądu
Re: Dowartościować się cudzym kosztem?
Przecież nie tylko poniżają. Jak ktoś jest w czymś lepszy, to druga osoba zawsze musi się czuć poniżona? Może po prostu kwestia podejścia do sprawy i przyjęcia prawdy taką jaką jest. Jeżeli ktoś się czuję w czymś lepszy, nie bardzo rozumiem czemu ma tego nie okazywać. Jakby nie było, jest to jego atutem. Nie sądzę aby od razu mieli coś do ukrycia, bądź chcą się wybić nie wiem jak wysoko. Po prostu pokazują swoje dobre strony.Ruta pisze:Są przecież ludzie, którzy się akceptują i mimo to poniżają innych. Mają coś do ukrycia, czy pokazując innym, że sami są lepsi uwypuklają swoją wartość?
Cenię ich za to, że znają swoją wartość i nie boją się jej okazać. Nie ich wina, że ktoś inny jest od nich gorszy w czymśtam. To oni się mało starali, przykładali i to oni nie mają czym się poszczycić. Każde jedno dowartościowanie jest paliwem napędzającym i dodającym chęci do dalszego doskonalenia się. Co innego jak ktoś jest przechwałą i robi to tylko na pokaz lub aby komuś dopiec.Ruta pisze:Co sądzicie o takich ludziach?
Chyba nie, albo ja przynajmniej właśnie tak tego nie odebrałam. Więc zrobili to odpowiednio, a ja potrafiłam przyznać, że jednak w czymś jestem o wiele gorsza niż np. koleżanka.Ruta pisze:Czy ktoś kiedyś próbował się dowartościować Waszym kosztem?
Re: Dowartościować się cudzym kosztem?
Co innego pokazać swoją lepszość, przewagę, a co innego wytykać komuś, że jest w czymś gorszy.TrisHka pisze:Przecież nie tylko poniżają. Jak ktoś jest w czymś lepszy, to druga osoba zawsze musi się czuć poniżona? Może po prostu kwestia podejścia do sprawy i przyjęcia prawdy taką jaką jest. Jeżeli ktoś się czuję w czymś lepszy, nie bardzo rozumiem czemu ma tego nie okazywać.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Dowartościować się cudzym kosztem?
Myślę, że to jest kwestia jakiegoś wypaczonego spojrzenia na porównywanie się z innymi i niespełnionych ambicji.
Re: Dowartościować się cudzym kosztem?
Taki sposób świadczy tylko o człowieku. Wiesz..jak ktoś wyżej sra niż du** ma, to nie jest to fajne, tym bardziej, że nie potrafi tego okazać we właściwy sposób. Może być lepszy w czymś innym, ale za to kultura mu kuleje. Więc na dobrą sprawę dowartościowuje się jedna, jak i druga strona.Ruta pisze:Co innego pokazać swoją lepszość, przewagę, a co innego wytykać komuś, że jest w czymś gorszy.
Chyba nie będzie przesadą, jak stwierdzę, że ten kto się porównuje do kogoś, jest jakiś spaczony. Można dostrzegać podobieństwa, ale porównywać się i do tego jeszcze oceniać, żałosne.dż. pisze:Myślę, że to jest kwestia jakiegoś wypaczonego spojrzenia na porównywanie się z innymi i niespełnionych ambicji.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Dowartościować się cudzym kosztem?
Na dobrą sprawę, to się nad tym zastanawiam. Bo jednak jakieś normy zostały wyważone z tych wszystkich zachowań i często ludzie opierają swoje zachowanie, ocenę czynów, etc. na tym, jak wykonują je inni.TrisHka pisze:Chyba nie będzie przesadą, jak stwierdzę, że ten kto się porównuje do kogoś, jest jakiś spaczony. Można dostrzegać podobieństwa, ale porównywać się i do tego jeszcze oceniać, żałosne.
Re: Dowartościować się cudzym kosztem?
W sumie racja. Tylko nie miałam na myśli zachowań, czynów tylko po prostu sposobu bycia, i to jakim się jest. Kurde...chyba nie umiem dobrać odpowiednich słów, żeby to wyjaśnić.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Dowartościować się cudzym kosztem?
TrisHka, chyba wiem o co chodzi, chciałam dookreślić jedynie.
Re: Dowartościować się cudzym kosztem?
Chodzi o to, że chore jest określanie swojej wartości na podstawie porównywania z kimś zamiast patrzenia na siebie.
Re: Dowartościować się cudzym kosztem?
Tacy ludzie są irytujący. Cholernie mnie to denerwuje. Co lepsze, wszyscy znajomi, którzy tak się zachowywali, byli jedynakami. Szkoda tylko,że takim ludziom nie idzie przemówić do rozumu, nie da się wyjaśnić im,że ich zachowanie to idiotyzm. Szczególnie gadki w stylu 'czego to ja nie zrobiłem'.
Re: Dowartościować się cudzym kosztem?
Wtedy najlepiej zapytać: a gó.wno palcem wycierałeś?metanoia pisze:Szczególnie gadki w stylu 'czego to ja nie zrobiłem'.
Re: Dowartościować się cudzym kosztem?
W jaki sposób można dowartościować się czyimś kosztem?
Nigdy tego nie rozumiałem, nawet jakbym kogoś zgnoił w tej chwili, to nie sądzę,
że poczułbym się dowartościowany.
Nigdy tego nie rozumiałem, nawet jakbym kogoś zgnoił w tej chwili, to nie sądzę,
że poczułbym się dowartościowany.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 4 gości