Dzień ślubu
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
A co ma moc prawna do ceremonii? Przynajmniej ja odebrałam jego słowa jako sprzeciwienie się ceremonii, a nie podpisania świstka, którym przypieczętowuje się związek. To tak jakby ktoś mówił, że sprzeciwia się jedzeniu zupy pomidorowej, bo woli rosół, a my mu zadamy pytanie czemu, bo przecież to i tak zupa, więc whatever, którą zje. Jak dla mnie właśnie nie whatever.sepän poika pisze:Orly? Niemniej moc prawną mają taką samą.
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: Dzień ślubu
Nie mam pojęcia. Jeszcze do niedawna myślałam, że na sto procent będzie to ślub cywilny Cóż... nieco zmieniłam podejście, obecnie dopuszczam możliwość ślubu kościelnego. Generalnie, chciałabym, żeby ten dzień zapadł mi na długo w pamięć, żeby wszystko poszło dobrze, żeby to był taki dzień, w którym czuję się najważniejsza i żeby nikt mi tego dnia nie zepsuł.QueenDream pisze:Jak chcecie aby wyglądał Wasz dzień ślubu? Ten wymarzony
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 31 lip 2012, 8:53
- Imię: Weronika
Re: Dzień ślubu
Wolałabym, żeby odbył się bardzo klasycznie z nutką oryginalności. Kościół, sympatyczny, uroczy lokal, dużo gości, dobry zespół i dobra zabawa. I, oczywiscie, bez żadnych przykrych przygód. ;-)
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Dzień ślubu
W sumie to niezbyt marzy mi się ślub. Kiedyś może bardziej, ale tak naprawdę to od jakiś już prawie dwóch lat miał być ślub, bo on chciał ślubu.
Teraz nie wiem, czy nawet na cywilny się zdecyduję, nie wspominając o kościelnym. Tego drugiego na dzień dzisiejszy nie chcę w ogóle, bo ciężko mi było odejść od katolicyzmu żeby nie siać hipokryzji, czuję się trochę tym zmęczona i nie chcę się wiązać na całe życie znów także z Kościołem.
Cywilny natomiast.. Sama nie wiem, coraz bliżej mi do partnerstwa zwykłego.
Poza tym nie widzę sensu, bo już od dawna z własnej woli nie chciałam zakładać rodziny, to było tylko takie wpisanie się w schemat.
Nie chcę też dzielić za siebie odpowiedzialności na pół, po prostu nie ufam sobie samej.
Teraz nie wiem, czy nawet na cywilny się zdecyduję, nie wspominając o kościelnym. Tego drugiego na dzień dzisiejszy nie chcę w ogóle, bo ciężko mi było odejść od katolicyzmu żeby nie siać hipokryzji, czuję się trochę tym zmęczona i nie chcę się wiązać na całe życie znów także z Kościołem.
Cywilny natomiast.. Sama nie wiem, coraz bliżej mi do partnerstwa zwykłego.
Poza tym nie widzę sensu, bo już od dawna z własnej woli nie chciałam zakładać rodziny, to było tylko takie wpisanie się w schemat.
Nie chcę też dzielić za siebie odpowiedzialności na pół, po prostu nie ufam sobie samej.
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 21 sie 2012, 20:33
- Imię: Sandra
- Lokalizacja: Szprotawa
Re: Dzień ślubu
Był najpiękniejszym dniem w moim życiu.
Świetna kapela z "żywymi instrumentami", śpiewały młode, zdolne dziewczyny. Goście bawili się 2 dni, aż kapela nie wyrabiała, dobry fotograf, pyszne jedzenie, spoko ksiądz, lokal piękny no i super facet. Namachałam się nieźle, bo sama (tzn. z mężem) zajęłam się przygotowaniem atrakcji, wystroju. Całość jak wyjęta z moich marzeń.
Ślub to nie tylko świstek papieru, to ogromne przeżycie, piękne wspomnienie i zmiana sposobu myślenia - w moim przypadku na lepsze
Świetna kapela z "żywymi instrumentami", śpiewały młode, zdolne dziewczyny. Goście bawili się 2 dni, aż kapela nie wyrabiała, dobry fotograf, pyszne jedzenie, spoko ksiądz, lokal piękny no i super facet. Namachałam się nieźle, bo sama (tzn. z mężem) zajęłam się przygotowaniem atrakcji, wystroju. Całość jak wyjęta z moich marzeń.
Ślub to nie tylko świstek papieru, to ogromne przeżycie, piękne wspomnienie i zmiana sposobu myślenia - w moim przypadku na lepsze
-
- Posty: 129
- Rejestracja: 21 sie 2012, 13:35
- Imię: Magda
Re: Dzień ślubu
Ja raczej nie planuję
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Dzień ślubu
u mnie chyba nie będzie innej opcji jak ślub kościelny.
A no i pewnie mnóstwo gości, chociaż bym wolała mniej.
dobre wesele. Ekstra auto, najlepiej takie stare (konie mi przeszły), może motocykle... to byłoby coś.
Ślub sam w sobie to dobrze, że kościół duży to wszystkich pomieści Taki ekstra powinien być. Płatki kwiatów latające przy wyjściu i fajne byłyby dwa białe gołębie puszczane przez nas (ale to już przesada )
Ale dzień ten zapamietać musi każdy z gości. Innej opcji normalnie nie ma.
A no i pewnie mnóstwo gości, chociaż bym wolała mniej.
dobre wesele. Ekstra auto, najlepiej takie stare (konie mi przeszły), może motocykle... to byłoby coś.
Ślub sam w sobie to dobrze, że kościół duży to wszystkich pomieści Taki ekstra powinien być. Płatki kwiatów latające przy wyjściu i fajne byłyby dwa białe gołębie puszczane przez nas (ale to już przesada )
Ale dzień ten zapamietać musi każdy z gości. Innej opcji normalnie nie ma.
Re: Dzień ślubu
Może jestem dziwna, ale marzy mi się niebieska sukienka do ślubu. Ale wtedy to cywilny. Dlaczego? Bo mi się tak śniło, a ja mam prorocze sny.
Re: Dzień ślubu
Ja chę imprezę w stylu x-box, Myslovitz do północy , a potem DJ jakiś fajny. A do ołtarza fajnym amerykańskim cadillaciem!
Re: Dzień ślubu
Ślub cywilny i koniec do kościoła nie chodzę od 10 lat i jakoś mi go nie brakuje po ślubie cywilnym obiad dla najbliższej rodziny i impreza weselna nad jeziorem dla wszystkich przyjaciół i najbliższych znajomych ! ^^ nie chciałabym mieć wesela za 30 / 40 tys. wolę taką sumę przeznaczyć na miesiąć miodowy albo wyposażenie mieszkania
Re: Dzień ślubu
ja częściej zaczęłam o tym myśleć
przeglądam sukienki ślubne, które swoją drogą są beznadziejne. szczerze mówiąc chciałabym wziąć ślub na zewnątrz. mogłoby być jeziorko, mógłby być po prostu wielki ogród, albo jakieś zamknięte miejsce, zarezerwowane specjalnie na tę uroczystość. wszystko w jasnych, pasztelowych kolorach skromnie, ale pięknie. robiłam ostatnio orientacyjną listę gości i wyszłoby nam około 90 osób. ja więcej nie potrzebuję, a i tak gdybym się bardzo postarała to zredukowałabym ją do jakiś 70 osób.
moja przyjaciółka bierze teraz ślub, robią tylko 'skromne' przyjęcie dla najbliższych, za które wyszło im 50tysięcy
przeglądam sukienki ślubne, które swoją drogą są beznadziejne. szczerze mówiąc chciałabym wziąć ślub na zewnątrz. mogłoby być jeziorko, mógłby być po prostu wielki ogród, albo jakieś zamknięte miejsce, zarezerwowane specjalnie na tę uroczystość. wszystko w jasnych, pasztelowych kolorach skromnie, ale pięknie. robiłam ostatnio orientacyjną listę gości i wyszłoby nam około 90 osób. ja więcej nie potrzebuję, a i tak gdybym się bardzo postarała to zredukowałabym ją do jakiś 70 osób.
moja przyjaciółka bierze teraz ślub, robią tylko 'skromne' przyjęcie dla najbliższych, za które wyszło im 50tysięcy
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Dzień ślubu
to jest fajne, ale gorzej jak nie trafisz z pogodą. A na nią nie masz wpływu. Więc nawet mały deszczyk może wtedy zepsuć świetną zabawę.ajwenhou pisze:chciałabym wziąć ślub na zewnątrz.
no to serio musiało być skromnieajwenhou pisze:moja przyjaciółka bierze teraz ślub, robią tylko 'skromne' przyjęcie dla najbliższych, za które wyszło im 50tysięcy
Moja znajoma teraz wyprawiała wesele. Ful ludzi ale też nie robiła w restauracji a na takiej sali wiejskiej troszeczkę. To wyszło ich coś ponad 20 tys. To da się jeszcze przeżyć. Ale i tak dużo.
Na mój ślub teść ma odłożoną kasę, tylko jak mu powiedzieć, że ślubu nie będzie??
A tak serio to fajnie, że o tym myśli ale co z tego, skoro się nikt zdecydować nie może
Re: Dzień ślubu
ale w okresie letnim jest więcej suchych dni niż deszczowych. więc jest spora szansaPeggy_Brown pisze:to jest fajne, ale gorzej jak nie trafisz z pogodą.
a nawet jeśli to można wypożyczyć kilka wieeelkich namiotów i je oświetlić jakimiś lampionami
tiaaa, chciałabym to zobaczyć. ale jak ktoś się rozrzuca i na wszystko wydaje maksimum cen to nie ma co się dziwić, że wyjdzie kosmiczna kwota.Peggy_Brown pisze:no to serio musiało być skromnie
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Dzień ślubu
teoretycznie tak. Taki sam plan miała moja znajoma w zeszłym roku. Przecież ciepło będzie. Każdy weekend był pochmurny ale im akurat słońce świeciło.ajwenhou pisze:ale w okresie letnim jest więcej suchych dni niż deszczowych. więc jest spora szansa
a nawet jeśli to można wypożyczyć kilka wieeelkich namiotów i je oświetlić jakimiś lampionami
Z pogodą nie trafisz. A i jak taki upał to też znowu niedobrze. Byłam na weselu gdzie wszyscy się topili. Dobrze, że była klimatyzacja, to na dworze mało kto był. No palący jedynie. więc też taka pogoda nie jest najlepsza
to ja już wolałabym ciut zmniejszyć koszty a zaprosić więcej ludzi. No ale to ja.ajwenhou pisze:tiaaa, chciałabym to zobaczyć. ale jak ktoś się rozrzuca i na wszystko wydaje maksimum cen to nie ma co się dziwić, że wyjdzie kosmiczna kwota.
Re: Dzień ślubu
ale ja bym nie wybrała lipca-sierpnia bo sama nie lubię upału. może maj, może początek czerwca. żeby świeciło słońce dające przyjemne ciepło. wiadomo, że bierze się pod uwagę takie rzeczy jak pogodę, ale chyba nikt nie robiłby ślubu na zewnątrz w zimęPeggy_Brown pisze: A i jak taki upał to też znowu niedobrze. Byłam na weselu gdzie wszyscy się topili.
nie wszyscy mają kogo zaprosić. np. ja mam dwie przyjaciółki i ze trzy bliskie koleżanki, które bym zaprosiła. plus rodzina. więc chyba też postawiłabym na jakość.Peggy_Brown pisze:to ja już wolałabym ciut zmniejszyć koszty a zaprosić więcej ludzi.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Dzień ślubu
no wiesz, może i się znalazł ktoś taki. W kurtkach i kozakachajwenhou pisze:ale ja bym nie wybrała lipca-sierpnia bo sama nie lubię upału. może maj, może początek czerwca. żeby świeciło słońce dające przyjemne ciepło. wiadomo, że bierze się pod uwagę takie rzeczy jak pogodę, ale chyba nikt nie robiłby ślubu na zewnątrz w zimę
no w sumie racja. U mnie też by nie było kogo zapraszać. wyszłoby ode mnie może z 30 góra 40 osób. bałabym się jedynie o drugą stronę. Bo tam może być spora ilość.ajwenhou pisze:nie wszyscy mają kogo zaprosić. np. ja mam dwie przyjaciółki i ze trzy bliskie koleżanki, które bym zaprosiła. plus rodzina. więc chyba też postawiłabym na jakość.
Z tym, że nie trzeba wydawać aż tak ful kasy by mieć dobrą jakość. Bo te 50 tys to dość sporo. serio musiała brać wszystko z najwyższej półki. No chyba, że u was ceny są dużo wyższe niż u nas.
Re: Dzień ślubu
no i u mnie właśnie wyszła taka ilość. może kilka osób więcej.Peggy_Brown pisze:wyszłoby ode mnie może z 30 góra 40 osób.
wiesz, moja przyjaciółka ma straszne parcie na małżeństwo, więc dla niej to jest ogromnie ważna rzecz. poza tym jest osobą bardzo zakompleksioną, może podbuduje się tym, że wszystko będzie najlepsze i najpiękniejsze. dla każdego co innego ma większe znaczenie. może mogła sobie pozwolić na taki luksus.Peggy_Brown pisze:Z tym, że nie trzeba wydawać aż tak ful kasy by mieć dobrą jakość. Bo te 50 tys to dość sporo. serio musiała brać wszystko z najwyższej półki. No chyba, że u was ceny są dużo wyższe niż u nas.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Dzień ślubu
przecież nie kwestionuję tego, czy mogła zrobić inaczej czy jak. Tylko ja tak sobie myślałam, że pewnie zrobiłabym w ten sposób.ajwenhou pisze:wiesz, moja przyjaciółka ma straszne parcie na małżeństwo, więc dla niej to jest ogromnie ważna rzecz. poza tym jest osobą bardzo zakompleksioną, może podbuduje się tym, że wszystko będzie najlepsze i najpiękniejsze. dla każdego co innego ma większe znaczenie. może mogła sobie pozwolić na taki luksus.
Jeśli tak chciała, to pewnie jej sprawa.
Ja bym chciała zrobić coś takiego łał ale przy tym nie tracić za wiele kasy nie ma jak to oszczędnosć
Re: Dzień ślubu
uważam, że wiele rzeczy można zrobić własnoręcznie. np. takie zaproszenia zrobiłabym sama. indywidualne, dla każdego troszkę inne, oryginalne. miałabym pewnie z tego większą radość dekoracje sali też można zrobić samodzielnie i nie muszą to być tylko balony i kilka wstążek. teraz jest taki wybór tego wszystkiego, że można kombinować i nie przesadzić z ceną.Peggy_Brown pisze:Ja bym chciała zrobić coś takiego łał ale przy tym nie tracić za wiele kasy nie ma jak to oszczędnosć
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Dzień ślubu
ajwenhou, no oczywiscie, ze tak. Ale do tego trzeba mieć jeszcze jakieś zacięcie i rękę do wszystkiego.
chociaż jak są np te podziękowania jakieś, te przy talerzu każdego z czymś słodkim, to to jest strasznie drogie. Sama robiłam ostatnio ok. 40, uszyłam woreczki, gdzie jeden kosztował 1,50 ale byłam sknera. Tylko bilecików nie drukowałam sama. chociaż mogłam. Dłużej a taniej. I później radocha jak sie mogło powiedzieć "zrobiłam to sama".
pewnie też bym pokombinowała z przygotowaniem wielu rzeczy samemu. Chociaż jak kasa jest to nie warto czasami. Wszystko zalezy od tego, czym dysponujemujemy
chociaż jak są np te podziękowania jakieś, te przy talerzu każdego z czymś słodkim, to to jest strasznie drogie. Sama robiłam ostatnio ok. 40, uszyłam woreczki, gdzie jeden kosztował 1,50 ale byłam sknera. Tylko bilecików nie drukowałam sama. chociaż mogłam. Dłużej a taniej. I później radocha jak sie mogło powiedzieć "zrobiłam to sama".
pewnie też bym pokombinowała z przygotowaniem wielu rzeczy samemu. Chociaż jak kasa jest to nie warto czasami. Wszystko zalezy od tego, czym dysponujemujemy
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Dzień ślubu
Nie wiem czego musiałabym sobie zażyczyć, żeby wydać pięćdziesiąt tysięcy na wesele. Widzę jak moja siostra kalkuluje, bo za rok wychodzi za mąż i kurcze da się ładnie a rozsądnie.
Nie wiem, może te bibeloty wyglądałyby jak nie wiem co, a jedzenie podawałaby sama Magda Gessler, ale tym bardziej bym chyba nie chciała takiego wesela ^^
Nie wiem, może te bibeloty wyglądałyby jak nie wiem co, a jedzenie podawałaby sama Magda Gessler, ale tym bardziej bym chyba nie chciała takiego wesela ^^
Re:
Jej, rok, a jak mi się zmieniło.poly pisze:Hah, póki nie ma faceta, z którym chciałabym ten teges, to nawet o tym (staram się) nie myślę. Raczej ogólnie skromnie, na biało. Nie lubię być w centrum uwagi aż tak, więc trochę przeraża mnie ten dzień.
Kilka moich koleżanek jest już po i ja też chcę. Chcę białą suknię, chce pięknie. Może i skromnie, ale efektownie. Bez szaleństwa. Podoba mi się plan na zewnątrz. Ale chyba bym się nie odważyła, ta pogoda. Musi być idealnie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości