Lale porcelanowe, domki dla lalek, lalki
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
Lale porcelanowe, domki dla lalek, lalki
Pytanie bardziej do pań z tego forum.
Posiadalyscie jak bylyscie male domek dla lalek?
Mialyscie jakas swoja ulubiona lalke czy bawilyscie sie wszystkimi nie zwracajac na to, ktora jest najlepsza, uwagi?
Macie w domu jakies lalki porcelanowe? Co w ogole sadzicie o lalkach porcelanowych?
Posiadalyscie jak bylyscie male domek dla lalek?
Mialyscie jakas swoja ulubiona lalke czy bawilyscie sie wszystkimi nie zwracajac na to, ktora jest najlepsza, uwagi?
Macie w domu jakies lalki porcelanowe? Co w ogole sadzicie o lalkach porcelanowych?
zbierałam lalki porcelanowe, mam do tej pory pokaźną kolekcję. podoba mi się w nich delikatność. poza tym przypominają mi dzieciństwo, pewnie dlatego wciąż je trzymam. ale są dobrze schowane, nie na wierzchu bo mój piesek jedną chciał sobie przywłaszczyć i cudem ją uratowałam.
domku nie miałam, ani dla porcelanowych ani dla Barbie. za to miała moja przyjaciółka u której spędzałam sporo czasu :p
co do innych lalek, nie miałam fioła na ich punkcie, pamiętam tylko jedną moją barbie, była w sukni ślubnej i raz pod choinką znalazłam taką wielką, z 56cm miała, ubraną w strój Jasmine z Alladyna
domku nie miałam, ani dla porcelanowych ani dla Barbie. za to miała moja przyjaciółka u której spędzałam sporo czasu :p
co do innych lalek, nie miałam fioła na ich punkcie, pamiętam tylko jedną moją barbie, była w sukni ślubnej i raz pod choinką znalazłam taką wielką, z 56cm miała, ubraną w strój Jasmine z Alladyna
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Lalek nie cierpiałam, sama robiłam domki z różnych pudełek dla moich porcelanowych piesków i innych zwierzaków. Mebelki po prostu rysowałam. Uwielbiałam się bawić w ten sposób i zawsze z uśmiechem wspominam ten aspekt mojego dzieciństwa Domki dla piesków szlag trafił, jak przestałam jeść kanapki w szkole, chowałam je do tych pudełek ("Potem coś wymyślę") i zapomniałam, a mama je odnalazła węchem kilka tygodni później...
Przerzuciłam się potem na pudełka od puzzli, a mebelki chyba z papieru robiłam
Przerzuciłam się potem na pudełka od puzzli, a mebelki chyba z papieru robiłam
Nie miałam domku dla lalek, a samych lalek przez całe życie miałam może kilka, którymi i tak za wiele się nie bawiłam. Byłam raczej ruchliwym dzieckiem, wiec jak bawić się to na dworze, w domu wolałam jakieś klocki, malowanki, czy pooglądać bajki.
Porcelanowe lale podobały i podobają mi się teraz, ale tylko w celach kolekcjonerskich. Kiedyś wchodząc pierwszy raz, do pokoju mojej znajomej która miała dość sporą kolekcje, patrząc na nie czułam się jakoś niepewnie. Takie uśpione, zimne piękności. Może oglądałam jakiś film, gdzie one się budzą czy coś i taka dziwna podświadomość tego. : D
Porcelanowe lale podobały i podobają mi się teraz, ale tylko w celach kolekcjonerskich. Kiedyś wchodząc pierwszy raz, do pokoju mojej znajomej która miała dość sporą kolekcje, patrząc na nie czułam się jakoś niepewnie. Takie uśpione, zimne piękności. Może oglądałam jakiś film, gdzie one się budzą czy coś i taka dziwna podświadomość tego. : D
Ja miałam domek dla lalek i miałam nawet konika dla barbie,o.
Ale ze mną było tak jak z Bum!. Wszędzie mnie pełno było i zamiast siedzieć i się bawić lalkami,wolałam iść ojcu coś spsocić w garażu,albo powchodzić na drzewo,poskakać po ogrodzeniu etc Co innego zimniejszą porą,wtedy lubiłam się trochę wyciszyć i pofantazjować
Jeżeli chodzi o lalki porcelanowe..Mhm,kurczę mi się one nie podobają..
Ale ze mną było tak jak z Bum!. Wszędzie mnie pełno było i zamiast siedzieć i się bawić lalkami,wolałam iść ojcu coś spsocić w garażu,albo powchodzić na drzewo,poskakać po ogrodzeniu etc Co innego zimniejszą porą,wtedy lubiłam się trochę wyciszyć i pofantazjować
Jeżeli chodzi o lalki porcelanowe..Mhm,kurczę mi się one nie podobają..
..i tu bym dała przerażająceBum! pisze:Takie uśpione, zimne
Jakoś działają na mnie odpychająco,a ciotka która ma ich dosyć sporo i bardzo je lubi,jest jakaś dziwnaBum! pisze:piękności.
Domek dla lalek miałam i to całkiem wtedy niemały, drewniany. Był dla mnie chyba jedyną lubianą rzeczą związaną z lalkami.. Przez to przeważały w nim bardziej pluszowe miśki, figurki, rysunki itp... Dlatego bardziej robił za szafkę, półkę lub coś takiego...
Pamiętam, że obok niego (stojącego na ławie) było dwupiętrowe łóżko. Wdrapywałam się po drabince owego łóżka, wchodziłam na górę domku i... zjeżdżałam te kilka centymetrów po ukośnym czerwonym dachu jak na zjeżdżalni, łapiąc się posłania
A. Wracając do do samych lalek. Mając jakieś 3-4 lata wymieniłam jedną na... plastikowy karabin na baterie oraz na lornetkę...
Miało się żyłkę do handlu, nie to co teraz
Pamiętam, że obok niego (stojącego na ławie) było dwupiętrowe łóżko. Wdrapywałam się po drabince owego łóżka, wchodziłam na górę domku i... zjeżdżałam te kilka centymetrów po ukośnym czerwonym dachu jak na zjeżdżalni, łapiąc się posłania
A. Wracając do do samych lalek. Mając jakieś 3-4 lata wymieniłam jedną na... plastikowy karabin na baterie oraz na lornetkę...
Miało się żyłkę do handlu, nie to co teraz
-
- Posty: 3370
- Rejestracja: 22 cze 2009, 15:11
- Imię: Sylwia
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 807
- Rejestracja: 11 kwie 2009, 14:23
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Września
Miałam dużo lalek Barbie, których połowę zepsuł mój brat. Moją ukochaną była murzynka - Christie. Marzyłam o niej od dawna, aż w końcu na Dzień Dziecka któryś z kolei w końcu ją dostałam. To był piękny dzień.
Kena też jednego jedynego miałam, ale oczywiście brat psuja niszczył go trzy razy (zawsze ucierpiała głowa ). Dwa razy udało się uratować i naprawić, za trzecim razem był już koniec.
Domek też miałam. To był szpan! Jak ja go dostałam na święta, to się cieszyłam. Oczywiście znowu ktoś go musiał popsuć... Tym razem kuzyn (ja to miałam pecha ). Jeszcze pamiętam, że miałam taki samochód też dla lalek...
Porcelanowych nie miałam, ale za to do dziś mam niezłą kolekcję lalek z różnych krajów. W sumie nadal je zbieram. Na dwóch półeczkach sobie stoją.
Kena też jednego jedynego miałam, ale oczywiście brat psuja niszczył go trzy razy (zawsze ucierpiała głowa ). Dwa razy udało się uratować i naprawić, za trzecim razem był już koniec.
Domek też miałam. To był szpan! Jak ja go dostałam na święta, to się cieszyłam. Oczywiście znowu ktoś go musiał popsuć... Tym razem kuzyn (ja to miałam pecha ). Jeszcze pamiętam, że miałam taki samochód też dla lalek...
Porcelanowych nie miałam, ale za to do dziś mam niezłą kolekcję lalek z różnych krajów. W sumie nadal je zbieram. Na dwóch półeczkach sobie stoją.
- Cherry Bomb
- Posty: 707
- Rejestracja: 31 gru 2010, 12:59
Miałam w dzieciństwie pełno lalek barbie małych laleczek i takich większych,każdą się bawiłam nie miałam ulubionej,ale od lalek zawsze wolałam maskotki i z nich byłam bardziej zadowolona niż z lalek,lubię lalki porcelanowe są piękne ale przerażające przerażają mnie i nie chciałabym mieć takiej lalki w domu a jeśli już to jedną i schowaną gdzieś w szafie.Przerażają mnie takie lalki tak samo jak klowni.
Nigdy nie miałam lalek porcelanowych, za to normalne wraz z domkami posiadałam i uwielbiałam się nimi bawić Zawsze jak koleżanki do mnie do domu przychodziły to bawiłyśmy sie lalkami, oczywiście, jeżeli była brzydka pogoda, bo jak na dwór, to lalki w kąt, a ja szłam na dwór, z reguły z chłopakami grać w nogę
-
- Posty: 4411
- Rejestracja: 12 cze 2010, 13:48
- Imię: Agnieszka
- Lokalizacja: Stamtąd.
Nigdy nie miałam domku dla lalek (moje niespełnione marzenie z dzieciństwa, dlatego liczę na to, że będę mieć córeczkę ). Zawsze zazdrościłam swojej bliskiej wtedy koleżance bo miała taką bogatą kolekcję lalek i pełno akcesoriów, a ja musiałam się nacieszyć kilkoma okazami [?].
Co do porcelanowych lalek to mam jedną, do dzisiaj leży sobie na półce w pokoju. Dostałam ją, bodajże, na któreś urodziny.
Co do porcelanowych lalek to mam jedną, do dzisiaj leży sobie na półce w pokoju. Dostałam ją, bodajże, na któreś urodziny.
-
- Posty: 980
- Rejestracja: 13 maja 2011, 11:42
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Łódź
Posiadalyscie jak bylyscie male domek dla lalek?
A miałam, miałam. Dostałam kiedyś na gwiazdkę, ale byłam szczesliwa! xD
Mialyscie jakas swoja ulubiona lalke czy bawilyscie sie wszystkimi nie zwracajac na to, ktora jest najlepsza, uwagi?
Moją ulubioną lalką była czanowłosa barbie, pamiętam. Jednak szybko wyrosłam z zabawy nią, z resztą jak innymi też. Wolałam robić domki z pudełek po butach i lalki papierowe
A miałam, miałam. Dostałam kiedyś na gwiazdkę, ale byłam szczesliwa! xD
Mialyscie jakas swoja ulubiona lalke czy bawilyscie sie wszystkimi nie zwracajac na to, ktora jest najlepsza, uwagi?
Moją ulubioną lalką była czanowłosa barbie, pamiętam. Jednak szybko wyrosłam z zabawy nią, z resztą jak innymi też. Wolałam robić domki z pudełek po butach i lalki papierowe
Zbierałam. Malutkie i ogromne, w ciężkich kolorowych sukniach.QueenDream pisze:Macie w domu jakies lalki porcelanowe? Co w ogole sadzicie o lalkach porcelanowych?
Są prześliczne. Trochę straszne, ale uwielbiam.
Poza tym ogromne ilości lalek Barbie, kilka trochę większych, kilka niemowlęcych, w tym chyba jedna gadająca (ale nie Baby Born).
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Lale porcelanowe, domki dla lalek, lalki
Miałam porcelanową lalkę, lubiłam ją, była trochę tajemnicza bo taka poważna wiecznie.
Re: Lale porcelanowe, domki dla lalek, lalki
Brzydkie dla mnie były porcelanowe lalki, poza tym nigdy mama nie pozwalała mi ich dotykać, bo zawsze jak coś biorę w ręce to tłucze
Re: Lale porcelanowe, domki dla lalek, lalki
Uwielbiałam bawić się Barbie. Przebierałam ją i co chwile zmieniałam jej fryzurę. Miałam domek i pamiętam, że co chwile robiłam przemeblowanie (: Porcelanowej lalki nie miałam, gdyż ona raczej niezbyt nadawała się do zabawy.
Re: Lale porcelanowe, domki dla lalek, lalki
Ja miałam całe stadko i bawiło się nimi świetnie.pineska pisze: Porcelanowej lalki nie miałam, gdyż ona raczej niezbyt nadawała się do zabawy.
Re: Lale porcelanowe, domki dla lalek, lalki
piagizela, znając mnie lalka nie przetrwałaby dłużej niż kilka godzin.
Re: Lale porcelanowe, domki dla lalek, lalki
Ja nie przepadałam za zabawą lalkami, ale jak już to wymyślałam scenariusze filmów i potem odgrywałam je lalkami. Co ciekawe, najczęściej to były horrory... A potem organizowałam swoje prywatne rozdania Oscarów.
Tak, lalki często traciły głowy w tych filmach.
Tak, lalki często traciły głowy w tych filmach.
-
- Posty: 378
- Rejestracja: 20 sty 2012, 14:21
- Imię: Wiera
- Lokalizacja: Kuchnia
Re: Lale porcelanowe, domki dla lalek, lalki
Moja siostra miała porcelanową lalkę. Ja miałam dwie małe, dołączone do jakieś gazety. Jedna miała białą suknię i kapelusz, wyglądała jak Śnieżka, miała ciemne loki i czerwone usta, a druga była ubrana w bordowy fartuch w kratę, miała krótkie, blond włosy, mały kapelusik... Nogi i ręce im tak fajne trzeszczały i skrzypiały. Ogólnie fajna sprawa.
Inna rzecz, że nigdy mnie do lalek nie ciągnęło, byłam chłopczycą, lalki leżały porzucone w kącie. Może z dwa razy miałam taki napad, że chciałam lalkę, Barbie, ale dość szybko mi przechodziło i też lądowała w kącie.
Domku dla lalek nie miałam. Kiedyś nawet chciałam, ale odeszło.
Miałam jedynie zestaw biało-różowych mebli do pokoju dziecięcego (komoda, umywalka, łóżeczko i coś tam) + dwie lalki, które dostałam od chrzestnego.
Potem te meble posłużyły jako wyposażenie pokoju pluszowej żabki, które zrobiłam z kartonu Więc, chyba, można powiedzieć, że jakiś tam domek miałam, choć nie dla lalki, a dla żabki. I kręciłam tam serial
Inna rzecz, że nigdy mnie do lalek nie ciągnęło, byłam chłopczycą, lalki leżały porzucone w kącie. Może z dwa razy miałam taki napad, że chciałam lalkę, Barbie, ale dość szybko mi przechodziło i też lądowała w kącie.
Domku dla lalek nie miałam. Kiedyś nawet chciałam, ale odeszło.
Miałam jedynie zestaw biało-różowych mebli do pokoju dziecięcego (komoda, umywalka, łóżeczko i coś tam) + dwie lalki, które dostałam od chrzestnego.
Potem te meble posłużyły jako wyposażenie pokoju pluszowej żabki, które zrobiłam z kartonu Więc, chyba, można powiedzieć, że jakiś tam domek miałam, choć nie dla lalki, a dla żabki. I kręciłam tam serial
Re: Lale porcelanowe, domki dla lalek, lalki
Od maleństwa nienawidziłam lalek. Podobno, jak dostałam jedną od babci, to wyrwałam jej głowę, ręce, nogi, i rzuciłam tym wszystkim o ścianę.
Zdecydowanie bardziej wolałam samochody, ewentualnie mojego pluszaka Małpkę.
Pamiętam, jak przez to wszystko, że nie lubiłam lalek i koloru różowego, i przez to, że trzymałam się bardziej z chłopcami, dziewczynki w przedszkolu i na podwórku nie lubiły się ze mną bawić.
Także - nie miałam lalek, nie miałam domku. Porcelanowych też nie miałam.
Zdecydowanie bardziej wolałam samochody, ewentualnie mojego pluszaka Małpkę.
Pamiętam, jak przez to wszystko, że nie lubiłam lalek i koloru różowego, i przez to, że trzymałam się bardziej z chłopcami, dziewczynki w przedszkolu i na podwórku nie lubiły się ze mną bawić.
Także - nie miałam lalek, nie miałam domku. Porcelanowych też nie miałam.
-
- Posty: 66
- Rejestracja: 23 kwie 2012, 8:51
- Imię: Olga
Re: Lale porcelanowe, domki dla lalek, lalki
Nie, bawiłam się za to tak, że mój pokój był wielką krainą którą lalki muszą przemierzyć, np. łóżko było górą na którą trzeba było się wspiąćQueenDream pisze:Posiadalyscie jak bylyscie male domek dla lalek?
Siusiający bobas to była moja ulubiona lalka, poza tym wolałam bawić się pluszowymi misiamiQueenDream pisze:Mialyscie jakas swoja ulubiona lalke czy bawilyscie sie wszystkimi nie zwracajac na to, ktora jest najlepsza, uwagi?
Miałam całą kolekcję, potem zaczęłam mieć schizy, w nocy nie mogłam patrzeć w stronę lalek, bo stwasznie się bałam i zostały oddane kuzynce.QueenDream pisze:Macie w domu jakies lalki porcelanowe? Co w ogole sadzicie o lalkach porcelanowych?
Re: Lale porcelanowe, domki dla lalek, lalki
Cześć. Nigdy nie miałam porcelanowych lalek,ani domku dla lalek. Za to innych całe ogromniaste pudło.Miałam lalki chodzące, płaczące, gumowe, plastikowe,szmaciane, Barbie.Kiedyś mama sprzątała strych i wyniosła z niego dwa worki z lalkami,były dobrze zakonserwowane,czyściutkie wcale nie zniszczone,bo ja szanowalam swoje laleczki,dlatego wszystkie poszły do Domu Dziecka.
Re: Lale porcelanowe, domki dla lalek, lalki
Do tej pory ostały się porcelanowe laleczki. Uwielbiałam je zbierać, kochałam się nimi bawić... Domku dla lalek chyba nie miałam albo miałam i nie pamiętam. Lalkami Barbie też lubiłam się bawić, zwykle w domu bądź na podwórku z przyjaciółką . Miałam też Kena.
Re: Lale porcelanowe, domki dla lalek, lalki
Jeśli chodzi o lalki Barbie też miałam i to nawet kilka,ale Kena nie miałam,tylko same damy.
Re: Lale porcelanowe, domki dla lalek, lalki
Miałam taki śliczny trzy-częściowy domek dla lalek, osobne meble, rozkładałam to na kanapie i się bawiłam, godzinami, strasznie mnie to wciągało - takie Simsy prawie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości